Siewca Wiatru - Zastępy Anielskie #2
- Autor Maja Lidia Kossakowska
- Data wydania 21 września 2007
- Data wydania oryginału 1 stycznia 2004
- ISBN 978-83-60505-44-1
- Wydawnictwo Fabryka Słów
- Seria wydawnicza Bestsellery polskiej fantastyki
Ocena użytkowników
7.39 Średnia z 9 ocenTwoja ocena
Bóg umarł – stwierdził filozof. A może odszedł? – zapytała pisarka. I postawiła BezPańskie anielskie zastępy w obliczu Armagedonu.
To drugie wydanie książki, w polskiej angelologicznej fantastyce prekursorskiej i już klasycznej. Zawiera opowiadania z "anielskiej serii", pisanej przez Kossakowską na przestrzeni lat 2000-2003.
Jej anioły są niepokojąco ludzkie. Palą, piją, piorą się po pyskach, bywają w burdelach, mają niewyparzone gęby, cierpią "na samotność", są po naszemu pazerne. Jak zauważył recenzent Elkandera: autorka pokazuje, do jakich rzeczy zdolny jest człowiek, który sięgnął po władzę. A fakt, że za przykład służą archaniołowie – aniołowie szczególnie umiłowani przez Boga – świadczy, że stoczyć może się nawet najszlachetniejszy...
A wszystko dlatego, że Pan, stwarzając świat, zapowiedział ostateczną walkę ze Złym. Nikt oprócz Niego nie wie kiedy przyjdzie czas. A Pan odszedł. Archaniołowie utrzymują Jego nieobecność w tajemnicy. Czy nie zniszczy ich władza? Czy zdołają ocalić dzieło Pana i siebie samych przed Antykreatorem? Jak walczyć z Siewcą Wiatru bez Pana, gdy Abbadon, wybrany i wskrzeszony Anioł Zagłady, bez Jego dotknięcia jest bezradny.. Nie ma już wybranych i odrzuconych, Niebios i Otchłani. Jest tylko Dzieło Pana i Antykreator, Siewca Wiatru, nicość i pustka... I cień. Coraz bliżej...
Recenzja Czytaj całą recenzję »
Bóg umarł – stwierdził filozof. A może odszedł? – zapytała Kossakowska. I postawiła BezPańskie anielskie zastępy w obliczu Armagedonu. Drugie, poprawione wydanie „Siewcy Wiatru” pani Kossakowskiej z 2007 roku wpadło w moje ręce niedługo po premierze i na stałe zagościło w mej domowej biblioteczce. Do wyboru miękka lub twarda okładka – kierowana własnymi upodobaniami wybrałam tę pierwszą. Od tego momentu zaczęła się rodzić moja sympatia dla twórczości pisarki, jak również dla Fabryki Słów, bo... czytaj dalej...