Jak obiecałem, tak też czynię. Dobrzy samarytanie, którym udało się dorwać do najświeższego numeru "PC Games", postanowili podzielić się z nami słodkimi, bo pierwszymi, szczegółami związanymi z "Risen 3: Titan Lords". Boże, pobłogosław im w uzdolnionych dzieciach i szybkim nabijaniu poziomów doświadczenia.
Zatem czego możemy oczekiwać po kontynuacji tej, bądź co bądź, niesamowicie popularnej serii? Nowe twarze, stary silnik, usprawnione rozwiązania... które poczujemy na własnej skórze już w tym roku.
Tak więc w telegraficznym skrócie:
- Podczas prologu gry otrzymamy dostęp do wysokopoziomowych umiejętności, abyśmy mogli oswoić się z produkcją i poeksperymentować z rozwojem postaci. Jednak krótko po nim, wrócimy do pierwszego poziomu doświadczenia.
- Bloki są skuteczne w walce z potworami.
- Szczególnie przydatnymi trikiem podczas pierwszych godzin rozgrywki, będzie możliwość robienia salt oraz umiejętność teleportacji na krótki dystans, w celu uniknięcia cięższych potyczek.
- Magia Voodoo prawdopodobnie powróci.
- Nieprzytomnych NPCów będzie można okraść z ekwipunku.
- Nasz bohater nie będzie wędrował sam. Powrócą towarzysze, którzy wspomogą nas w walce i szepną dobrym słówkiem.
- System walki opiera się na czterech różnych "akcjach" i podstawowym systemie combosów.
- DLC zaoferują więcej dodatkowej treści.
- Klimat – przede wszystkim świat przywodzący na myśl czasy środkowoeuropejskiego średniowiecza. Pojawią się jednak elementy atmosfery śródziemnomorskiej oraz tropikalnych regionów.
- Pływanie będzie możliwe.
- Podobnie jak w "Risen 2", mapa została pocięta na specyficzne kawałki, dając możliwość swobodnego podróżowania między nimi. Ekran załadunku pojawi się dopiero wtedy, gdy gracze będą chcieli wkroczyć z jednej strefy w drugą, ale nic poza tym.
- Podobnie jak w poprzednich częściach serii, spotkamy frakcje (mówi się o trzech, ale sprawa jest nadal otwarta) z różnymi zasadami i celami, do których będziemy mogli przystąpić. Jedną z nich są "Strażnicy", przywodzący na myśl paladynów z poprzednich gier studia.
- Nowy typ przeciwników – Cienie.
- Na początku gry dusza protagonisty zostanie pożarta przez potężnego Władcę Cieni. W konsekwencji tego wydarzenia, podczas przygód nasz heros będzie zdobywał tak zwane walory duszy, które mogą go pociągnąć albo w stronę człowieczeństwa, albo zrodzić w nim demoniczną naturę.
- Żegnamy Bezimiennego z poprzednich części. Wcielimy się w skórę zupełnie nowego herosa, jednakowoż poprzedni protagonista będzie nadal odgrywał ważną rolę w całej intrydze.
- Kolejny raz gra zostanie zintegrowana z platformą Steam, nie będzie też żadnych narzędzi modderskich.
- Platformy docelowe – PC, PlayStation 3 i Xbox 360. O konsolach nowej generacji ani widu, ani słychu.
- Gra powstaje na tym samym silniku co "Risen 2" z delikatnie usprawnioną oprawą graficzną. Oznacza to tyle, że wady poprzednich części, jak sztywne animacje postaci podczas dialogów, będą nadal widoczne w "trójce".
- Potencjalna data premiery – sierpień 2014.
Źródło: worldofrisen.de
Komentarze
- Demoniczny bohater - tak zdecydowanie w tę stronę będę chciał podążać Tylko niech to ma odpowiednio duży wpływ na fabułę albo przynajmniej na zachowanie postaci
- Dostęp do potężnych umiejętności w prologu - ciekawe. Będzie można od razu je przetestować i w razie czego każdy będzie mógł na początku gry zdecydować, w jaki sposób się rozwijać. Oczywiście, pod warunkiem, że będzie całkiem sporo tych zdolności, a nie jedna, wytyczona droga rozwoju
- Powrót towarzyszy ogromnie mnie cieszy. Szczerze brakowało mi ich jeszcze w "Gothicu", już wtedy chciałem częściej podróżować z jakimś NPC-em - Diego, Miltenem na przykład. W "Mrocznych wodach" prezentowało się to nieźle, ale liczę, że twórcy pójdą dalej i rozbudowują rozmowy z towarzyszami, a samych towarzyszy może będzie więcej
- Lepsze DLC? Cieszę się, że wyciągnęli wnioski z kompletnie nieudanych rozszerzeń do "Risen 2". Nie oferowały nic oprócz nudnej, żmudnej walki. Wyprane były z jakichkolwiek emocji i klimatu, a nowe wyspy były małe i nie opłacało się ich nawet eksplorować, ponieważ i tak nie dało się znaleźć na nich nic ciekawego
- Podoba mi się powrót do średniowiecznych klimatów, lecz połączenie ich z tropikalnymi regionami moim zdaniem może nie wyjść. Tak było w "jedynce", oby nie było także w "trójce"
- Trzy frakcje? Skoro jedna miałaby być podobna do paladynów, druga pewnie będzie związana z jakimiś najemnikami/buntownikami, a trzecia z magią. Czyli nic nowego, pomysł zaczerpnięty z poprzednich gier Pirahny
- Ten sam silnik graficzny - good. Grafika miała swój urok, a wymagania sprzętowe nie powinny znacznie się różnić w porównaniu do "Mrocznych wód". Animacje postaci także mi się podobały, nie zawsze sprawdza się nie wiadomo jak realistyczna grafika
Premiera w sierpniu? Genialnie. Może to być czarny koń bieżącego roku. Po świetnym "Risenie 2" jestem nastawiony bardzo pozytywnie. Trójeczka obecnie ląduje na pierwszym miejscu w moim prywatnym rankingu najbardziej wyczekiwanych gier
Dodaj komentarz