Jedna trylogia zakończona, tak więc R.A Salvatore już zabrał się za kolejną, co na pewno ucieszy wszystkich miłośników mrocznego elfa renegata – Drizzta. Jedyny ocalały Do'Urden powraca w pierwszym tomie sagi "The Way of the Drow", który pozwoli nam kontynuować historię z tomu "Relentless".
Tym razem najsłynniejszy łowca Krain postara się utrzymać kruchy pokój, który trwa już dwa lata od najazdu demonicznych armii. Swoich planów nie zamierzają zmieniać matki opiekunki Menzoberranzan, jednak ich ambicje szybko mogą doprowadzić do wybuchu wojny domowej. Taki stan rzeczy na pewno nie ucieszy przywódcy Bregan D'aerthe, bowiem Jarlaxle czerpie z tej współpracy niemałe zyski. Przywódca najemników pragnie także dać swojemu przyjacielowi, Zaknafeinowi, oręż godny prawdziwego fechmistrza. Pierwszym kandydatem okazuje się być Khazid'hea.
Niesławny miecz wielokrotnie zmieniał właścicieli, zaś swoje demoniczne pochodzenie ujawniał przy każdej możliwej okazji. Ostrze pragnie zdominować swojego dzierżyciela, co zwykle łączy się z rozlewem dużej ilości krwi. Problem jednak w tym, że należało do Doum'wielle, lecz po tej ostatniej słuch zaginął, tak więc odnalezienie jej stanie się celem wyprawy głównych bohaterów.
Ujawniona dzisiaj okładka "Starlight Enclave" jasno pokazuje, że nowy wydawca pod względem wizualnym odcina się od poprzedniej trylogii. Nieco niepokoi wizerunek głównego bohatera, ale przecież dla fanów najważniejsza jest sama zawartość książki. Ta trafi do sprzedaży 3 sierpnia 2021 roku, chociaż już dziś można zarezerwować swój egzemplarz w formie pre-ordera. Niemal 28 dolarów to dość sporo, zaś brak polskiego wydawcy sprawia, że sprowadzenie "Starlight Enclave" nad Wisłę będzie na pewno droższe.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz