Pustynna Włócznia, tom 2

3 minuty czytania

Pustynna włócznia t. 2,pustynna włócznia

Druga część "Pustynnej Włóczni" Petera V. Bretta koncentruje się tym razem na Północy. W wersji skróconej można przyjąć, że wszystko jest jakby po staremu. Rozwijając zaś problem...

Powróćmy pokrótce do moich dotychczasowych wrażeń. Brett jest pisarskim Midasem, który cokolwiek nie opowiedziałby na kartach swej powieści, sprawi doborem słów, iż będzie to złoto. Jego "Cykl demoniczny" czyta się z niezwykłą lekkością i syndromem "jeszcze sto stron i dopiero potem przerwa".

Druga część "Pustynnej Włóczni" kontynuuje podjęte we wcześniejszych tomach wątki, już jednak bez znanego z poprzedniczki motywu retrospekcji. Arlen niesie ludzkości runy wojenne, by mogła stanąć naprzeciw Otchłańców. Zarazem magia Otchłani zaczyna na niego źle oddziaływać, co jest najpewniej zaledwie zapowiedzią nadchodzących problemów. Ich przeczucie stanowi dla Arlena czynnik pobudzający do działania. Leesha wciąż chciałaby zajmować się bardziej intelektualnymi i ambitnymi aspektami egzystencji, gdy te nagle zaczynają się łączyć z jej odwiecznymi problemami seksualnymi. Jardir nieco zaskakuje, a jego antagonizm względem Arlena w tym kontekście zapowiada się interesująco i niejednoznacznie. Wątek krasjański w tej części budził jednak we mnie nieco mieszane uczucia. Jak bywają dobre pomysły pogrzebane niedostatecznymi umiejętnościami autora, tak w tym przypadku nieszczególna w moim odczuciu koncepcja dała radę właśnie dzięki umiejętnościom autora. Prawdziwą perełką jest zaś wątek Renny, poprowadzony prosto, choć interesująco i klimatycznie – ostatecznie zgodnie z wcześniejszymi moimi przewidywaniami awansowała ona do grona głównych postaci cyklu, które odegrają swoją rolę w historii.

Bardzo trudno mi określić, co właściwie będzie kluczowym problemem bohaterów. Brett dotąd świetnie się odnajdywał w małych historiach. Kreował kolejne postacie, ich małe problemy, dalej je rozwijał, następnie krzyżował "swoje simsy" z innymi i tworzył określone interakcje między nimi. Z drugiej strony, ten motyw w zasadzie mi się nawet podoba. Powolny rozwój wydarzeń, stałe kształtowanie się bohaterów, wzajemne zderzanie i konfrontowanie się ich interesów, mnogość indywidualnych celów i mglisty wspólny gdzieś w oddali. Spodziewałem się w końcu motywu Deus ex machina – "Duże Bum", na przykład Potężny Otchłaniec, Duża Inwazja Otchłańców, coś, co wywróci dotychczasowy porządek – który wprowadzi właściwy wątek główny determinujący działania ich wszystkich... lecz nic z tego. Pozwala to wciąż chłonąć piękno wykreowanego świata i poznawać jego kolejne aspekty. Tom zarysował nowe problemy z jednej strony bytów, jakimi są Otchłańce, zaś z drugiej strony, krasjańskiej inwazji. Dał wskazówki, czego można oczekiwać, ale spodziewam się miarowego rozwoju wydarzeń.

O ile "Pustynną Włócznię" można byłoby teoretycznie przeczytać bez znajomości "Malowanego Człowieka", to już jednak nie polecałbym czynić tego od jej drugiej części. Wciąż jednak autor – dla lekkości i płynności opowieści – dba o to, by czytelnik nie zgubił istotnych wątków, zarazem nie czyniąc tego w sposób nachalny czy uwłaczający inteligencji czytelnika.

Nowe wydanie cechuje znakomity poziom strony estetycznej. Piękna twarda oprawa i znakomite ilustracje Dominika Brońka to już polski wkład w dzieło amerykańskiego autora. Należy również wspomnieć o niebagatelnej roli Marcina Mortki, który z prawdziwym profesjonalizmem przełożył tekst, a bez którego talent Bretta nie mógłby się polskojęzycznemu czytelnikowi w pełni ujawnić. Redakcja tym razem nie ustrzegła się drobnych przeoczeń, ale to drobiazg nie wpływający na odbiór lektury! Miłym dodatkiem była tasiemka introligatorska, która zdecydowanie ułatwiała oznaczenie miejsca przerwania lektury.

Ponownie daję dziesięć, bez chwili wahania. To już czwarta z rzędu książka z tego uniwersum, a ja nie czuję się zmęczony, nie mam przesytu treścią. Zgoła odmiennie – ja chcę więcej, Otchłań mnie chyba pochłonęła...

Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Słów za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
10
Ocena użytkowników
8 Średnia z 5 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...