O jaskiniowcu, który podróżował w czasie

2 minuty czytania

o jaskiniowcu który podróżował w czasie

Sir Terry Pratchett należy do panteonu najbardziej rozpoznawalnych autorów współczesnej literatury fantasy. Jego znakami rozpoznawczymi są szczególny humor i wyobraźnia, która umie przekraczać wszelkie granice – tak pozorne, jak i te bardziej konkretne. Jego śmierć była wielkim ciosem dla milionów czytelników na całym świecie, ale dziedzictwo pisarza wciąż trwa. Na chwilę obecną klejnotem jest ostatnie dzieło opatrzone jego nazwiskiem, stanowiące zbiór najwcześniejszych opowiadań, przez wiele lat trzymanych w szufladzie, by teraz doczekały się redakcji i wydania. Kompilacja ta otrzymała tytuł "O jaskiniowcu, który podróżował w czasie".

Książka nie ma jakiegoś ustalonego motywu przewodniego. Jest to po prostu zbiór niepowiązanych ze sobą, krótkich opowieści. Jedna może opowiadać o podróży w kosmos, inna o próbie ustalenia poprawnej pogody. Zgodnie z opisem zawartym w dziele są to opowiastki stworzone przez Pratchetta w początkach swojej twórczości dla gazet "Bucks Free Press" i "Western Daily Press", które po wyciągnięciu ze schowka otrzymały lekkie odświeżenie. W odbiorze nijak to nie przeszkadza, a z racji tego, jak krótkie są te historyjki, do spędzenia przyjemnego i sensownego czasu z książką wystarczy kilka minut.

Bohaterowie tych bajek niewątpliwie zaliczają się do… najwłaściwszym słowem będzie chyba "zwariowanych". Są to osoby z różnych miejsc, czasów, o rozmaitych zdolnościach i umiejętnościach. Właśnie to, co potrafią, często stanowi klucz do całej rozrywki, umożliwiając doprowadzenie do jakiegoś wydarzenia. Często wywołują uśmiech na ustach i/lub uniesione brwi ze zdziwienia, ale to właśnie sprawia, że lektura jest warta swego czasu.

Co do ewentualnego przesłania, to ciężko tu wyciągnąć jakieś jednoznaczne wnioski. Każda z opowieści dotyczy czegoś nieco innego, więc nie ma tu jakiejś zwracającej uwagę spójności. Poza tym dzieło wymierzono głównie w młodszą widownię, tak więc przekazy te są dość proste. Mamy tu rozmaite wariacje na temat różnych mitów i przygód, pokazujących siłę przygód i przyjaźni, przestrzegając przed rozmaitymi kłótniami. Nie jest to jednak główny powód, by sięgać po tę książkę. Jej koronnym przesłaniem jest często nieszablonowy humor, który trafi do każdego, bez względu na wiek.

Za sporą część atmosfery otaczającej to dzieło odpowiadają liczne ilustracje, których autorem jest Mark Beech. Każda z historii ma ich kilka, tak więc na ilość żalić się nie można. Kreska niewątpliwie podkreśla żartobliwy, nieco dziecinny charakter opowiadań, ale nikt nie zdoła odmówić im szczególnego uroku. Dobrze podkreślają całość i choć dziełami sztuki nazwać może ich nie można, są miłe dla oka.

Z twórczością Pratchetta mam nieduże, ale ciekawe doświadczenia. Z tego powodu chętnie wziąłem się za tę książkę. Muszę przyznać, była to przyjemna lektura. Nie za długa (przy odrobinie starań na wieczór lub dwa), a która pozwoli się zrelaksować i przywoła na twarz przynajmniej lekki uśmiech. Dobry wybór tak dla młodszych, jak i starszych czytelników. Zdecydowanie polecam.

Dziękujemy wydawnictwu Rebis za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...