Gry platformowe stanowią ważną część mojego dzieciństwa, podejrzewam też, że nie jestem w tej kwestii jedyny. Było to jedno z pierwszych wielkich wyzwań dla zdolności motorycznych, które zapadają nam w pamięci zarówno przez stawiane przed nami zadania, jak i chwile zwycięstwa, na przekór wszelkim trudom. Źródło nostalgii zarówno dla graczy, jak i twórców, którzy czerpią z takich produkcji inspirację. No a przynajmniej tak właśnie było dla ludzi z VEA Games i Knights Peak gdy zdecydowali się na stworzenie "Nikoderiko: The Magical World".
Gry platformowe, w szczególności takie w bajkowych klimatach, wielu mogą się wydać zabawą raczej dla młodszej widowni, w dodatku przestarzałą. Przez ostatnie lata zaczęły się jednak ukazywać produkcje, które podważają to założenie. Co więcej, choć ich domem są raczej konsole, to gracze pecetowi też mogą liczyć na swoją działkę zabaw. Tym razem dotyczy to "Nikoderiko: The Magical World", które po październikowej premierze na Nintendo Switch, PlayStation 5 i Xbox Series X|S, dostało datę premiery na PC.
- 1 strona