Czy oferowane w "Mount & Blade II" modele małżeństw, tworzenia klanów i namiastkowego zarządzania państwem zawiodły cię? Czy w "Crusaders Kings III" masz dość jak twoja silniejsza, bardziej zaawansowana i lepiej dowodzona armia jakimś cudem przegrywa z bandą obdartusów z zerowymi morale? Jak twój silny, doskonały król-wojownik ginie w pojedynku z 70 letnim ślepym starcem? Mod "Crusader Blade" jest czymś właśnie dla ciebie. W tym doskonałym połączeniu obu serii możesz zarządzać swoim państwem jak w strategii czasu rzeczywistego i w odpowiednim momencie wskoczyć do cRPG akcji, aby osobiści poprowadzić swoje armie do boju i zminimalizować straty.
Wyśmienita wiadomość dla wszystkich kolekcjonerów, a także graczy, którzy nie czerpią pełni przyjemności z rozgrywki w obcym języku. Oficjalnym dystrybutorem gry na terenie kraju został Koch Media.
Wersja pudełkowa “Mount & Blade 2: Bannerlord” ukaże się 29 maja. Oprócz boxa z grą otrzymamy 3 dwustronne karty zawierające ilustracje głównych frakcji uniwersum. Nie ujawniono ceny wydania, ale raczej nie powinna ona specjalnie odstawać od tej cyfrowej.
Równocześnie dystrybutor zdradził, że trwają prace nad polską wersją gry. Obecnie jest ona w fazie testowania przez developerów i zostanie udostępniona w jednej z kolejnych łatek. Wersja pudełkowa otrzyma automatyczną aktualizację do pełnej wersji, gdy tylko się taka pojawi i produkcja wyjdzie z fazy Wczesnego Dostępu, tak samo jak posiadacze kopii cyfrowej będą mogli się bez problemu cieszyć alternatywą wyboru rodzimego języka.
Kontynuacja kultowego “Mount & Blade” wciąż cieszy się ogromną popularnością i zyskuje uznanie coraz większego grona graczy oraz krytyków. Wirtualni awanturnicy są bardzo wyrozumiali pod względem licznych błędów i oczywistych braków, które posiada gra będąca obecnie w fazie Early Access. Tym bardziej widząc, że studio TaleWorlds słucha swojej społeczności, często łatając tytuł, a także spełniając rozliczne prośby zalewające ich skrzynkę pocztową.
Jedną z funkcji, o którą najczęściej upominają się gracze jest opcja automatycznego blokowania ciosów przeciwników za pomocą miecza lub tarczy. Wspomniana możliwość była dostępna w poprzednich grach studia i jak widać cieszyła się olbrzymią popularnością, co zaskoczyło także samych twórców, którzy rozmyślnie ją wyłączyli. Ekipa TaleWorlds widząc apele społeczności szybko zakasała rękawy i obiecała, że dorzuci wspomnianą funkcję najszybciej jak to będzie możliwe, w jednej z kolejnych łatek.
Więcej informacji twórcy podadzą wkrótce. To zawsze miło, gdy głos społeczności, jakikolwiek by on nie był, jest wysłuchiwany.
Kontynuacja kultowego klasyka na ten moment może szczycić się mianem największej premiery w 2020 roku na Steam. Oczywiście, nie można lekceważyć tutaj potężnego wpływu efektu globalnej kwarantanny – platforma, na której wystartowała gra cieszy się z tego powodu ogromną popularnością i połyka kolejne rekordy z nią związaną. Z drugiej strony, konkurencja “Bannerlord” jest naprawdę spora, a liczby zbyt dobre, żeby wszystkie laury oddać tutaj koronawirusowi.
Półtorej godziny po starcie w grze bawiło się ponad 100 tysięcy ludzi. Natomiast średnia ilość graczy w ciągu doby wyniosła ponad 152 tysiące, aby w swoim szczytowym momencie dobić do 178 tysięcy użytkowników bawiących się równocześnie.
Nasi pradziadowie obiecywali, że ten dzień w końcu nadejdzie! Kontynuacja kultowego “Mount & Blade” w końcu trafiła w ręce wszystkich zainteresowanych graczy, a serwery nareszcie mogą zapełnić się awanturnikami, którzy pragną wykuć swoją wirtualną przyszłość w średniowiecznym świecie rozdartym wojną domową.
Rzecz jasna, “Bannerlord” w tym momencie jest w fazie Early Access, więc sami twórcy zaznaczają, że tytuł trudno traktować jako pełnoprawną produkcję. Może zawierać sporo błędów i nie wszystkie zapowiadane tryby są w tym momencie dostępne (te będą dodawane stopniowo), ale wydaje się, że fanom, którzy czekali całe lata na kolejną część serii specjalnie to nie przeszkadza i trudno im się dziwić.
Studio TaleWorlds postanowiło wpisać się w akcję #zostańwdomu miłym akcentem i dzięki tytanicznej pracy całej ekipy, która wzięła sobie do serca rozliczne prośby pasjonatów o jak najszybsze wypuszczenie produkcji, “Mount & Blade 2: Bannerlord” trafi w ręce wszystkich niecierpliwych fanów dzień wcześniej. Premiera została przesunięta na 30 marca o 11:00.
Powyższą informację można skwitować cynicznym uśmieszkiem, bo czym jest ten jeden dzień biorąc pod uwagę tyle lat oczekiwania oraz poślizgów? Jednak w dobie pandemii koronawirusa, gdy większość produkcji zalicza obsuwy, a wszystkie eventy gamingowe są anulowane, taka wieść przynosi jakiś promyczek nadziei i normalności. Poza tym, w dobie globalnej kwarantanny miło będzie trochę wcześniej zająć umysł kolekcjonowaniem czaszek naszych przeciwników.
Wstrzymajcie jednak swoje konie, bo chodzi tutaj tylko o wersje Early Access – na pełnoprawny produkt przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Jak długo, tego niestety nie ujawniono. Tym niemniej biorąc pod uwagę, że wielu oddanych fanów niejednokrotnie powątpiewało, czy kontynuacja serii kiedykolwiek ujrzy światło dzienne, to mamy tu do czynienia z nielichym progresem.
Tytuł będzie można nabyć za pośrednictwem platformy Steam, Epic Games oraz oficjalnej strony internetowej TaleWorlds. Wczesny dostęp zaoferuje możliwość wypróbowania części kampanii dla pojedynczego gracza oraz trybu multi, jednak bez wszystkich zapowiadanych opcji. Cena za wspomnianą przyjemność obcowania z produkcją na tym etapie i zabawy w beta-testera – 49.99 Euro, czyli na nasze to pewnie będzie jakieś 209-219 złociszy. No, ale pasjonatów serii to zapewne nie odstraszy w żaden sposób.
Proszę, proszę! Okazuje się, że lata oczekiwania na kontynuację niezwykle popularnego symulatora średniowiecznego awanturnika dobiegają końca. Z innych wieści – piekło zamarzło a kilka tysięcy fanów tytułu zapadło na enigmatyczną przypadłość, bo na ich dłoniach niespodziewanie wyrósł kaktus.
Ale, ale... Spokój, bo dokładna data premiery tytułu wciąż nie jest znana. Firma TaleWorlds na trwających obecnie targach Gamescom poinformowała jedynie, że "Mount&Blade II: Bannerlords" zadebiutuje w marcu 2020 roku za pośrednictwem programu Early Access. Znaczy się, twórcy szykują "płatne beta-testy", które mogą potrwać kilka miesięcy, jak i kilka lat. Cena dostępu do tej wersji w chwili obecnej też nie jest znana. No, ale kto by się tym przejmował!
W celu zanęcenia potencjalnego gracza oraz zakrycia faktu bidy połączonej z uczuciem, że ktoś nas tu nabija w butelkę po dziesięciu latach oczekiwania, twórcy przygotowali specjalny zwiastun przedstawiający sceny bitwy w różnych sceneriach.
Gracze niecierpliwie wyczekujący kontynuacji kultowej gry "Mount & Blade" nie będą raczej zachwyceni. Wielu liczyło, że studio TaleWorlds Entertainment na tegorocznych targach E3 zdradzi sporo informacji na temat produkcji, ujawni datę premiery i pokaże kilka minut mięsistych fragmentów prosto z rozgrywki.
Zamiast tego otrzymaliśmy jedynie blisko dwuminutowy zwiastun produkcji, który (uczciwie stawiając sprawę) raczej tyłka nie urywa. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma?
Uff... w końcu! Fani serii "Mount & Blade" mogą przestać się trwożyć i niecierpliwie obgryzać paznokcie w oczekiwaniu na konkretną wieść o pełnoprawnej kontynuacji. Choć chłopcy z TaleWorlds nadal nabierają wody w usta, gdy padają szczegółowe pytania o mechanizmy i nowości, jakimi będzie rządzić się "Bannerlord", to przynajmniej przystopowali z zazdrosnym ukrywaniem materiałów, jakby były one rangi sławetnej Arki Przymierza schowanej w zrujnowanej etiopskiej katedrze w Aksum. Co prawda garść obrazków i szkiców koncepcyjnych z gry, to nie są rzeczy, które średniowieczna szlachta lubi najbardziej, ale na bezrybiu...
Intryga "Mount & Blade II: Bannerlord" rozgrywa się na terenach niegdyś potężnego, obecnie chylącego się ku upadkowi i anarchii, Imperium Calradic.
- 1 strona