Zapowiedziano "Middle-Earth: Shadow of Mordor"

2 minuty czytania

Ktoś zamawiał trochę mrocznych i brudnych klimatów w świecie Śródziemia?

middle-earth: shadow of mordor

Studio Monolith budzi się z letargu i to z przytupem godnym wczorajszego Marszu Niepodległości. Żadnego palenia tęczy oraz nietypowego karczowania drzewek nie będzie, ale ten niespodziewany projekt uderza równie mocno w pysk i nie pyta, czy bolało. Zresztą... nieważne. To cierpienie z gatunku tych słodkich, gdy chowasz dumę do kieszeni i z lubością zlizujesz z ust krew o metalicznym posmaku, bo wiesz, że będzie się działo.

Póki co, "Middle-Earth: Shadow of Mordor" owiany jest gęstą mgiełką tajemnicy, jednak pierwsze szczegóły, które odkrywa przed nami zapowiedź grudniowego numeru czasopisma "Game Informer", rozbudzają apetyt.

Gra opiera się na autorskiej historii, stanowiącej równocześnie pomost pomiędzy wydarzeniami znanymi z "Hobbita" a tymi we "Władcy Pierścieni". Gracze wcielą się w skórę Taliona – samotnika, łucznika, pół-człowieka, pół-upiora. Bohater zostaje zmuszony do wyruszenia w głąb Mordoru, jeszcze w czasach, gdy potęga Saurona w tej krainie nie była tak absolutna.

middle-earth: shadow of mordor

Twórcy nie kryją się z tym, że najważniejsze dla nich jest idealne połączenie otwartego świata, licznych elementów RPG, zajmującej fabuły i wolności wyboru. Podczas swojej przygody Talion stanie przed różnorakimi dylematami moralnymi – nasz wybór wpłynie na dalszy przebieg wydarzeń oraz kształt krainy.

Dla Monolithu, niewątpliwym oczkiem w głowie jest system "Nemesis". Opiera się on na założeniu, że każdy napotkany przeciwnik posiada własną tożsamość i rozwija się analogicznie jak protagonista. Stąd też, jeżeli wróg zda sobie sprawę z beznadziejności swojego położenia, będzie szukał sposobu na ucieczkę, a co za tym idzie, uratowanie żałosnego tyłka. Kiedy uda mu się ta sztuka, zaszyje się w bezpiecznym miejscu i wyliże rany, w międzyczasie oddając się rozmyślaniu nad precyzyjną zemstą. Może nie będzie to miało miejsca za kwadrans, za godzinę lub dwie... jednak kiedyś powróci. Z lepszym sprzętem, umiejętnościami, miłym towarzystwem; i tym razem to on może mieć lepszy dzień od Taliona. W końcu zadra w sercu jest doskonałym czynnikiem motywującym.

"Middle-Earth: Shadow of Mordor" trafi na platformy PC, PlayStation 3 i 4, Xbox 360 oraz Xbox One. Premiera planowana jest na 2014 rok. Więcej konkretnych faktów mamy poznać już na dniach.

Komentarze

0
·
Ciekawe...
0
·
Kurczę, Śródziemie to strasznie zmarnowany świat, jeżeli mowa o grach komputerowych. Miejmy nadzieję, że ta produkcja to zmieni
1
·
Wszystko, co RPGowe, brzmi tu obiecująco. Choć osobiście chętniej widziałbym Wojnę Gniewu, szczyt potęgi Morgotha, potęgę Valarów tudzież Feanora lub którąkolwiek z tych niezliczonych historii, których pełen jest Silmarilion, a które swym rozmachem i skalą przyćmiewają wszystko, co znamy z trzeciej ery Śródziemia.
0
·
Szczerze nie przypominam sobie dobrego RPG, który wychodzi jednocześnie na PC/PS/Xbox...
No może poza New Vegas (?)
0
·
Znalazłoby się kilka przykładów. "Dragon Age: Początek" był świetny i trzymał ducha starych cRPG. Pierwszy "Mass Effect" też miał wiele ciekawych mechanizmów (później systematycznie spłycano serię w stronę przygodowej gry akcji), a wyszedł pierwotnie na konsolach. Dwie części "Knights of the Old Republic" równie smaczne
0
·

Cytat

Wszystko, co RPGowe, brzmi tu obiecująco. Choć osobiście chętniej widziałbym Wojnę Gniewu, szczyt potęgi Morgotha, potęgę Valarów tudzież Feanora lub którąkolwiek z tych niezliczonych historii, których pełen jest Silmarilion, a które swym rozmachem i skalą przyćmiewają wszystko, co znamy z trzeciej ery Śródziemia.


A jak by wyglądały ,,Dzieci Hurina" odpowiednio zmodyfikowane...
0
·
Po "Wojnie na Północy" nie wierzę w RPG w tym uniwersum, ale zobaczyć pewnie zobaczę. Liczę jednak na wyrazistego bohatera a nie bezwolną kukłę do mordowania.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...