Jak zapowiedzieli, tak uczynili. Studio Monolith postanowiło oddać dziś w ręce fanów wirtualnych przygód kolejny dodatek do gry "Śródziemie: Cień Mordoru". Jak informowaliśmy kilka dni temu, rozszerzenie pozwoli nam wcielić się w skórę Celebrimbora – współtwórcę Pierścieni Władzy, wielkiego władcy elfów Drugiej Ery, "Srebrnej Ręki" oraz towarzysza niedoli Taliona. W dziesięciu zupełnie nowych misjach poznamy historię jego upadku, zostaniemy wciągnięci w sam środek heroicznej batalii o przyszłe losy całego uniwersum, a także zmierzymy się z... samym Sauronem.
Choć oblatani z tolkienowską sagą doskonale pamiętają jak skończył "Jasny Pan" i cała ta draka wygląda na typową misję samobójczą, to zwiastun premierowy dobitnie pokazuje, że elf wcale nie stoi na straconej pozycji, a co za tym idzie, z całą pewnością napsuje sporo krwi Władcy Ciemności.
Rozszerzenie "Świetlisty Władca" powinno być już dostępne dla wszystkich posiadaczy przepustki sezonowej na PC, Xbox One oraz PlayStation 4.
Niestety, lojalnie ostrzegam, że pierwsze recenzje nie powalają. Redakcja Kotaku otwarcie stwierdza, że największym grzechem DLC jest fakt, iż "najlepsze pomysły są koniec końców zmarnowane, ponieważ są uwięzione za wirtualną barierą samodzielnego dodatku, który nie stoi nawet w pobliżu genialnego poziomu podstawowej kampanii" i mówi swoje "NIE". Natomiast serwis IGN wtóruje, bez ogródek dodając, że "nowe rozwiązania niszczą dynamizm oraz losowość walki z hordami orków, sprowadzając je do rangi czegoś nieistotnego poprzez położenie pełnego nacisku na olbrzymie bitwy z bossami". Ich werdykt – 6.8/10.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz