Co zrobić, jeśli spada popyt na grę a wcale nie chcemy w nią dalej inwestować? Pewnie to pytanie zadaje sobie EA i w końcu nadszedł dzień, gdy Edycja Deluxe "Mass Effect: Andromeda" jest dostępna w ramach osobno płatnej usługi EA Access.

Chociaż od jakiegoś czasu możemy zagrać w triala przygód rodziny Ryderów, to jednak Edycja Deluxe nie stanowiła części EA Access. Od teraz możemy zagrać w ostateczną wersję, zawierającą wszystkie premierowe dodatki, wliczając w to nowy strój, pancerz, skiny dla postaci czy doładowania dla trybu multiplayer. Wystarczy tylko dołączyć do odnawianej co miesiąc usługi EA Access.
Electronic Arts sukcesywnie rozbudowuję listę tytułów, w które możemy zagrać w ramach ich płatnej usługi. Wystarczy 15 PLN miesięcznie, aby cieszyć się pełną wersją "Andromedy". Chociaż tytuł ten zebrał tęgie baty i nie jest taką kontynuacją, na jaką liczyliśmy, to wciąż dostajemy w swoje ręce niezłą grę akcji.
Póki co twórcy nie planują nic nowego z marką "Mass Effect", więc mamy sporo czasu, aby zwiedzić nową galaktykę. Zwykle jednak tak nowe gry nie trafiały do EA Access, więc wygląda na to, że wydawca chce wycisnąć z serii wszystkie soki.
Komentarze
Prawda jest taka ze pierwsze 3 czesci ME byly lepsze od andromedy, a one takie dobre nie byly
Cytat
Była krytykowana głównie dlatego, że za bardzo przypominała część pierwszą.
Cytat
Andromeda to najsłabsza część serii i tego nie neguje, ale to wciąż przyzwoita gra.
Cytat
To, że ME były bardzo słabymi crpg to fakt, ale jako strzelanki już były niezłe. Osobiście zakochałem się w tej serii od pierwszej części i uwielbiam ją pomimo infantylnej i naciąganej momentami fabuły, mnóstwa nudnego jeżdżenia mako po planetach, topornej walki, mocno ograniczonych dialogów, czy kontrowersyjnego zakończenia trylogii. Jakbym jeszcze dobrze pomyślał, to pewnie jeszcze by się coś znalazło
Dodaj komentarz