BioWare potwierdziło, że tworzy następną grę osadzoną w uniwersum Mass Effecta – od razu zastrzegło jednak, że "czwórką" nazwać tego nie będzie można, bo nijak takie określenie ma się do samej gry, która nie jest kontynuacją losów komandora Sheparda. Ba, firma stwierdziła nawet, że chce odciąć się od flagowej postaci serii, co wywołało u graczy mieszane odczucia (jedni sądzą, że to plus, bo otwiera to furtkę dla nowych NPC-ów, inni natomiast krytykują BW za "olanie" głównego bohatera). Warto zastanowić się, co następny "Mass Effect" nam zaoferuje, pomyśleć, kto może być głównym bohaterem i co będzie przedmiotem głównego wątku fabularnego.
We wrześniu pojawiły się nieoficjalne informacje – czyli zwykłe plotki – mówiące o tym, że dwudziestu jeden wiernych fanów "Mass Effecta" dostało zaproszenie na targi PAX, gdzie odbył się zamknięty pokaz gry. Ponoć BW pytało się ich o to, jak kształtowana ma być kolejna część – czy ma to być kontynuacja, czy prequel itd. Większość fanów miała opowiedzieć się za kontynuacją wydarzeń z poprzednich części.
Dodatkowo, również nieoficjalnie, mówi się o tym, że pojawią się dwie nowe rasy. Skoro nowe rasy, to i zapewne nowe światy – jak więc widać, ekspansja kosmosu posuwa się dalej (ciekawe tylko, jak BioWare zgra to z niektórymi zakończeniami ME3). Skoro nowe światy, to i nowe surowce, nowe technologie, całkowicie odmienione pojęcie o Wszechświecie.
Nie wiemy, czy nowy główny bohater serii będzie przedstawicielem jednej z nowych ras – gdyby jednak tak było, to bez wątpienia pojawiłoby się pytanie, czy wyjdzie to na dobre serii. Fani ME bez wątpienia cieszyliby się na myśl zagrania turianinem czy kroganinem, ale czy osoby dopiero wchodzące w uniwersum byłyby również zadowolone? Czy nie odbiliby się od ME jak od przysłowiowej ściany, nie mając większego pojęcia o uniwersum?
Nowe światy – to jest ciekawe, bo na zdjęciach ze studia BioWare można było zauważyć grafików pracujących nad m.in. skalistymi pustkowiami i lodowymi krainami. Na pewno każda nowa planeta i każdy nowy układ ucieszą graczy – ważne jest jednak, aby zapełnić to questami i innymi pobocznymi aktywnościami – jednym słowem, trzeba ożywić ten świat. Przed mistrzami RPG-ów ciężkie zadanie, bo nikt nie chce, aby światy te świeciły pustkami – nie ma w tym nic fajnego, brak tam aspektów, które przyciągałyby graczy na dłużej – po prostu przechodziliby przez nie, zapominając o nich piętnaście minut po ich opuszczeniu.
Fabuła. Jak wspomniałem, większość fanów na spotkaniu opowiedziała się za kontynuacją – warto jednak przypomnieć, że nie będzie to kontynuacja losów Sheparda, lecz inna historia, rozgrywająca się po wydarzeniach z trylogii. Jakie zagrożenie może się pojawić? Ciężko na to odpowiedzieć, ale można się domyślać, że skoro pojawią się nowe rasy (zapewne sprzymierzeńcy), to i będziemy mieli do czynienia z nowymi zagrożeniami. Bez wątpienia będzie to swego rodzaju odskocznia od trylogii, w której praktycznie przez cały czas wróg był ten sam (jedyne, co się zmieniało, to jego sługi, z którymi musieliśmy walczyć), ale skoro finalna konfrontacja już za nami, to niedorzecznością byłoby robić powtórkę z historii.
Starzy znajomi. Przez te trzy części, które mamy za sobą, Shepard nagromadził wielu ciekawych przyjaciół – oczywiście to, czy pojawią się w nowej części, zapewne będzie uzależnione od wyborów podjętych przez gracza wcześniej. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że postaci te się pojawią – odcięcie się od nich byłoby strzałem w stopę. Dlaczego? Bo to one nadawały temu uniwersum sens i różnorodność – na pewno BioWare wprowadzi nowe postacie drugoplanowe, ale czy nie przyjemnie byłoby spotkać, dajmy na to, Garrusa?
Od strony technicznej bez wątpienia czeka nas skok jakościowy – nowy ME ponoć jest oparty o FrostBite 2 – silnik "BattleFielda 3" (ale nie zdziwiłbym się, gdyby studio jednak postawiło na jego nowszą wersję). Trzeba zdecydować się na coś, co będzie w stanie udźwignąć coś takiego jak kosmos i uchwycić jego piękno – jestem jednak pewien, że BW sprosta temu zadaniu.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz