
W końcu trafimy na Omegę! No dobra, spodziewałem się tego już po jednej rozmowie z Arią na Cytadeli, gdy Asari narzekała na to, że podły Cerberus wygnał ją z jej domeny. Czemu jej od razu nie sprzątnęli? Jak dała się wygryźć? Tego dowiemy się z kolejnego DLC do „Mass Effect 3”, które, zgodnie ze swoją nazwą, pozwoli nam się wyprawić do królestwa pani T'Loak.

Oczywiście sposobność taka będzie nas kosztować... i to sporo. Prawie 50 PLN to niemało przy szybko spadającej cenie „podstawki”, zaś na przecenę DLC nie mamy co liczyć. Ot, „słuszna” polityka EA zakładająca, że jak spodoba się gra, to i tak nabędziesz dodatki. Dość marudzenia, bowiem do ściągnięcia mamy pokaźną ilość danych.