Dziwna ta nowa polityka informacyjna BioWare. Nie zrozumcie mnie źle – miło, że codziennie coś się dzieje, bo dzięki temu mam o czym pisać i stronie nie grozi zastój, ale... znów jeden obrazek? Rozumiem, że Kanadyjczykom zależy na podgrzaniu atmosfery i trzymaniu w niepewności fanów, lecz to przecież tylko DLC, którego finał de facto znamy (nadejście Żniwiarzy). Nie trzeba robić z tego takiego „wielkiego halo” i aury tajemniczości.
Dlatego też, tylko z newsmańskiego obowiązku zamieszczam najnowszy screenshot z ostatniego dodatku do „Mass Effect 2” – „Arrival”.
Swoją drogą, ciekawe co oznacza ta liczba 304942? Jakaś inspiracja „Zagubionymi”? Liczba Żniwiarzy? Może coś kompletnie trywialnego i te kanadyjskie dranie ponownie wodzą nas za nos? Czas pokaże, gdyż jutro (niespodzianka!) kolejny obrazek promujący ostatnie DLC. Bardziej ucieszyłbym się z ujawnienia daty premiery lub jakiegoś frapującego zwiastuna, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Komentarze
Albo gorzej - ilość screenów, które opublikują do czasu wyjścia gry.
Dodaj komentarz