Mad Max

Do sieci trafił drugi zwiastun Mad Maxa, post-apokaliptycznej gry komputerowej na podstawie filmu z Melem Gibsonem w roli głównej. Chociaż na podstawie jest jedynie świat oraz część postaci, bo fabuła to całkiem nowa przygoda w życiu naszego bohatera. Nowy materiał pełen jest akcji; wreszcie mamy okazję zobaczyć sceny walki, zarówno samochodowe strzelaniny, jak i klasyczne bójki bez użycia broni dystansowej. Słowem: cud, miód i orzeszki. Ale największą gratką dla graczy jest ujrzenie twarzy Mad Maxa! Cóż, Mel Gibson to nie jest... Powiedziałbym, że raczej domyślny Hawke z "Dragon Age'a II". Albo trzeci Max Payne przed zgoleniem włosów.

mad max
Mad Max

Twórca "Mad Maxa" o używanych grach

Dodał: , · Komentarzy: 0

Christofer Sundberg, szef Avalanche Studios, postawił diagnozę rosnącej sprzedaży używanych gier. Jego zdaniem sprawa jest bardzo prosta, ale czy zastosuje się do swoich rad w Mad Maxie...

mad max

Handel używanymi grami to problem, lecz wynika z faktu, że dzisiejsze produkcje są za krótkie – stwierdził Sundberg, z czym trudno się nie zgodzić (choć są, oczywiście, wyjątki). Jego zdaniem, jeśli przejście produkcji zajmuje od ośmiu do dziesięciu godzin, to sam by ją zwrócił. Tym bardziej, jeżeli nie oferuje niczego, co by skłoniło go do powrotu do niej.

Mad Max

Mad Max bez multi?

Dodała: , · Komentarzy: 1

Zapowiedziany na konferencji Sony "Mad Max", rozpalił wszystkich fanów postapokalipsy w wersji vintage. I do tego okazał się sporym zaskoczeniem dla wszystkich. Teraz twórcy zaczynają studzić rozgorączkowane głowy. "W tej chwili nie przewidujemy trybu multiplayer." stwierdził Frank Rooke z Avalanche Studios w wywiadzie dla serwisu Gamespot. Gra ma mieć rozległy otwarty świat, czekający na eksplorację, wszystko tworzone jest raczej z myślą o pojedynczym graczu. Producenci zaznaczają również, że chcą się bardziej skupić na samotniczym aspekcie głównego bohatera "Mad Maxa". Dlatego chcą, aby gra był solidnym doświadczeniem dla jednej osoby. Tylko czy obecnie gra bez multiplayera ma szansę na dłuższą popularność?

mad max
Mad Max

"Mad Max", słynna produkcja z Melem Gibsonem w roli głównej, doczeka się własnej gry – to była informacja z najwyższej półki, stanowiąca esencję E3, którymi są niespodzianki. Dostaliśmy świetny trailer i postapokaliptyczne screeny, a także obietnicę dużego, otwartego świata. Dziś, zaledwie dzień później, ujawniono większą ilość faktów – w tym, jak gra ma się do filmu.

mad max

Od tego rozpoczniemy – gra po filmie "odziedziczy" charakterystyczne elementy, czyli między innymi bohatera i przedstawiony świat. Historia będzie jednak stanowiła odrębną, nową przygodę "Mad Maxa", który nawet nie pojeździ swoim słynnym Interceptorem. Niestety, tej przyjemności nie uświadczymy, bo Interceptor zostanie nam ukradziony, za to w zamian stworzymy nowe auto zwane Magnum Opus. Będzie je można "podrasować", czyli ulepszyć silnik, poprawić osłony czy zainstalować specjalne aktualizacje. Magnum Opus ma budzić strach u wrogów, to będzie zabójcza maszyna, choć jeśli ktoś chce może poruszać się na własnych nogach. To znaczy na nogach Mad Maxa.

Mad Max

To prawda, że często gry tworzone na podstawie filmów okazują się słabe, ale Mad Max ma szansę być jednym z wyjątków. Za jego produkcję odpowiada studio Avalanche, które ma na swoim koncie serię "Just Cause". Informacje, jakie podano, dają nadzieję, że czeka nas fantastyczna przygoda w postapokaliptycznym świecie. Tworzonym na modłę dzisiejszych gier – czyli z otwartą konstrukcją!

mad max
  • 1 strona
Wczytywanie...