Kung Fury

2 minuty czytania

kung fury

Chociaż urodziłem się dopiero na początku lat 90., wcześniejsza dekada nie jest mi obca. To właśnie wtedy powstały najlepsze akcyjniaki, którymi do dziś zachwycają się pokolenia. Wszechobecna tandeta, kicz, niezniszczalni bohaterowie, których kule się nie imają, mistrzowie sztuk walki oraz posługiwania się bronią palną. Potrafią solidnie przyłożyć zarówno pięścią, łamiąc kręgosłupy, jak i one-linerem czerstwym jak wasze kanapki zapomniane w tornistrach na wakacje. Głupie miny na twarzach największych wrogów, którzy kręgosłupa moralnego już dawno nie mają – bezcenne. Właśnie na fali nostalgii za tymi czasami, podobno już nigdy nie mającymi powrócić, powstał projekt "Kung Fury". Rewelacyjny trailer, sprawiający, że z ust wyrywały się okrzyki kung-fu, a włosy na klacie szybciej rosły, zadecydował o tym, iż kasa na Kickstarterze znalazła się w mig. W konsekwencji otrzymaliśmy całkowicie darmowy, trzydziestominutowy kawał solidnego, męskiego kina w wysokiej rozdzielczości.

kung fury kung fury

Kung Fury to najtwardszy policjant w Miami, będący mistrzem sztuk walki. Nadnaturalne moce posiadł w wyniku uderzenia piorunem i ugryzienia przez kobrę. Pewnego dnia ktoś bardzo wysublimowanym sposobem rozwala pół posterunku. Nasz protagonista postanawia go odnaleźć. Poszukiwania doprowadzają go do największego kryminalisty, jaki kiedykolwiek istniał – Hitlera a.k.a. Kung Fuhrera. Policjant decyduje się cofnąć w czasie i usunąć to niewątpliwe zagrożenie. Podczas swojej podróży odwiedzi nie tylko nazistowskie Niemcy, ale również epokę Wikingów, a po drodze zdobędzie zupełnie niecodziennych towarzyszy.

Poziom absurdu przekracza skalę już w pierwszych minutach filmu. Wkurzony automat do gry wpada w morderczy szał i zaczyna siać dookoła śmierć. Powstrzymać go może jedynie Kung Fury. Powiem szczerze, że powyższy opis powinien wam wystarczyć za rekomendację albo ostateczne zniechęcenie do produkcji. Jest ona zdecydowanie specyficzna, z wszechobecnym suchym humorem. Dinozaury, wikingowie, starożytni bogowie, uzi, szybkie auta – to wszystko znajdziecie tutaj! Moim ulubieńcem został Triceracop – policjant z głową triceratopsa. Coś pięknego, aż się łezka w oku kręci.

kung fury kung fury

Twórcy wcale nie próbują ukrywać, że to kino klasy B (C?). Tandeta jest wszędzie i nie ma praktycznie żadnej normalnej sceny. W głównego bohatera wcielił się sam reżyser i scenarzysta, David Sandberg. Chłop spisał się perfekcyjnie! Głęboki, basowy głos i zacięta mina przywodzą na myśl największych twardzieli kina akcji. Ba, dostaniecie sporo odniesień do minionych dekad (hammertime!). Efekty specjalne mogą wyglądać kiczowato, ale o to chodzi – są za to idealne w swojej beznadziei! Prześwietna okazała się scena, w której Kung Fury walczy z zastępami nazistów w dwuwymiarowej scenografii rodem z "Mortal Kombat" czy "Tekkena". Z tyłu mamy ruchome tło, a na pierwszym planie nasz bohater wykonuje karkołomne akrobacje, których nie powstydziłaby się Sonya. Towarzyszy temu wspaniała muzyka, a za motyw przewodni odpowiada sam David Hasselhoff!

kung fury

"Kung Fury" to wspaniały ukłon w stronę wszystkich tęskniących za atmosferą tamtych lat. Film jest tak dobry, że jednego dnia obejrzałem go dwukrotnie. Nie dość, że obejrzymy go za darmo, to na YouTubie całkowicie legalnie można znaleźć wersję z napisami oraz lektorem, którym jest... Tomasz Knapik! Jedyny minus stanowi krótki czas trwania seansu. Jednakże nie traćmy nadziei – chodzą plotki, że pojawi się pełnometrażowa wersja. Żyć, nie umierać! Zdecydowanie polecam każdemu!

Ocena Game Exe
9
Ocena użytkowników
8.7 Średnia z 5 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
Dobry pastisz kina lat 90. Absurd goni absurd i właściwie problemem jest tylko czas. Szkoda, że film trwa tylko pół godziny, przy czym w paru momentach można było się zatrzymać, a nie skakać po kolejnych, tak fantastycznie niepasujących do siebie motywach, ale jednak - nie przepadam za takim skakaniem, więc wkrada się w to chaos. Wciąż mi się podoba, lecz mogło być lepiej. Może w pełnometrażowym filmie?

Moim ulubieńcem jest Hakerman, ale Triceracop też fajny

7,5/10
0
·
Krzyslewy, spokojnie, ma być pełnometrażowa wersja filmu

Nie dziwie się bo film jest fenomenalny.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...