Kiedy wielka opowieść o rycerskości dobiega końca, koszmar dopiero się zaczyna...
Świetna wiadomość dla wszystkich miłośników hybryd komputerowych gier fabularnych ze strategiami czasu rzeczywistego. Studio Neocore Games oficjalnie ogłosiło pracę nad drugą częścią, docenionej przez graczy oraz ciepło przyjętej przez krytyków, gry „King Arthur – The Role-playing Wargame”.
Trzeba przyznać, że pierwszy epizod był jedną z najmilszych niespodzianek 2009 roku i gdyby nie kilka żenujących potknięć, ta produkcja mogłaby się śmiało bić nawet z największymi hitami. Tym razem unikniemy lekkiego niesmaku w ustach i niewykorzystanego potencjału? Twórcy zapewniają, że nie przespali ostatnich miesięcy i uważnie wertowali opinie wydawane przez fanów, naprawiając największe mankamenty „Króla Artura” – bitwy, kamerę, interfejs, animacje postaci... To wszystko ma zapewnić większe doznania emocjonalne oraz wciągnąć gracza jeszcze mocniej w świat arturiańskich legend.
Czy to się uda? Pożyjemy, zobaczymy. Tym niemniej, Neocore Games solidną podstawę już posiada, a i wsparcie otrzaskanego w strategiach Paradox Interactive jest nie do przecenienia. Nie ukrywam, że wiążę z tym tytułem spore nadzieje, tym bardziej, że wraz z upadkiem JoWooD, seria „Spellforce” poszła chwilowo na dno.
„Jesteśmy podekscytowani tym, że możemy rozpocząć pracę nad „Królem Arturem II”, wraz z firmą Paradox Interactive. Chcemy testować sequel do granic możliwości, aby wycisnąć z silnika wszystko co najlepsze. Wszystkie oczekiwania naszej społeczności zostaną zdmuchnięte z powierzchni ziemi, dzięki zadziwiającej intrydze i nowym, szalonym bitwom.” – powiedział Zoltán Pozsonyi, główny producent „Król Artur II”.
PS. Tymczasem w Polsce, już 28 stycznia na półki sklepowe trafi dodatek oficjalny dodatek do pierwszej części – „Sasi i Druidzi”. Cena? 49,99 zł. Informuję, gdyż wcześniej z tajemniczych powodów, umknął mi ten fakt (wiem, wstyd i hańba).
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz