Zabij albo zgiń, tom 1

2 minuty czytania

zabij albo zgiń

Wasze życie jest beznadziejne – niewiele brakuje wam do trzydziestki, wciąż jesteście na studiach, nie utrzymujecie bliskich kontaktów z rodziną i nie macie przyjaciół. Postanawiacie popełnić samobójstwo i to niejednokrotnie, ale okazuje się, że i to wam nie wychodzi. Jak bardzo może odmienić się wasz los?

Dokładnie w takim momencie poznajemy Dylana Crossa, bohatera komiksu "Zabij albo zgiń" autorstwa Eda Brubakera, Seana Phillipsa i Elizabeth Breitweiser. Protagonista cierpi na depresję – kolejne dni jałowej egzystencji przynoszą mu jedynie następne fale smutku i utrapień. Wszystko zmienia się za sprawą ostatniej próby samobójczej. Upadek z dużej wysokości nie zabija Dylana, lecz wywraca jego życie do góry nogami. Od tej chwili do bólu przeciętny mieszkaniec Ziemi zostaje zmuszony do zabijania jednej złej osoby miesięcznie. W innym przypadku zginie on sam.

Ed Brubaker wielokrotnie pokazywał klasę jako scenarzysta, a pierwszy tom "Zabij albo zgiń" potwierdza jego umiejętności tworzenia fabuł i wiarygodnych postaci. Historia rozwija się powoli, ale już od pierwszych chwil jest bardzo osobista i na dobry początek dostajemy sprawnie zaprezentowany rys psychologiczny Dylana, jego przeszłości, lęków i marzeń. To o wiele więcej niż rzemieślnicza praca, lecz nieco psuje ją nadprzyrodzony motyw w opowieści. Nie można mu odmówić istotności dla całej historii i losów bohatera, tyle że Brubaker wprowadził go niezbyt sprawnie. Wydaje się, że bez niego pierwsza odsłona serii byłaby lepsza, choć być może towarzyszy temu głębszy zamysł scenarzysty, który poznamy w przyszłości. Trudno więc już teraz ocenić ten wątek.

zabij albo zgiń

Podobnie jak inne dzieła Eda Brubakera, tak "Zabij albo zgiń" to mroczna i poważna opowieść, ogniskująca wokół działalności mściciela, ale też jego osobowości oraz relacji między postaciami. Łatwo współczuć Dylanowi i dostrzec w nim człowieka słabego, który chwyta się naprawdę ostatecznych pomysłów, by nadać swojemu istnieniu jakikolwiek sens. Bohater pełni funkcję narratora opowieści, skutkiem czego scenarzysta jeszcze bardziej zagłębia się w jego psychikę, zbliżając go tym samym do czytelnika. Portret psychologiczny został przedstawiony doprawdy dobrze, zwłaszcza że Dylan jest charakterem dynamicznym, ewoluującym na kartach komiksu w uzasadniony sposób. Można odnieść wrażenie, że wszystko, co spotkało Dylana, faktycznie musiało go doprowadzić do obecnego stanu. Dobrze zarysowano również Kirę, obiekt westchnień głównej postaci. Tej dwójce poświęcono najwięcej miejsca – oboje wypadają niejednoznacznie ze względu na ich trudne doświadczenia.

Sean Phillips realistycznie zobrazował historię. Dzięki umiejętnemu stosowaniu perspektywy oraz pokazywaniu Dylana niemalże w każdym kadrze jeszcze łatwiej poczuć jego emocje. Swoje do końcowego efektu dołożyła również niezawodna Elizabeth Breitweiser, nadając planszom ciemnych tonacji łamanych czasem przez ostro kontrastujące barwy i nie żałując tuszu. W konsekwencji styl przypomina ilustracje z "Gotham Central" i "Fatale".

zabij albo zgińzabij albo zgiń

"Zabij albo zgiń" to pozycja dla osób dorosłych nie tylko z racji kilku brutalnych czy nagich scen, lecz także przez wzgląd na głębsze zaznajomienie się z psychiką bohatera, który zaczyna dostrzegać pozytywne skutki zabijania złych ludzi, jednocześnie ciągle wracając do myśli samobójczych. Póki co Brubaker serwuje nam dojrzałą i wciągającą historię złamanego człowieka. Warto poznać jego losy.

Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
8 Średnia z 2 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...