
W tym roku Łódź nie przywitała konwentowiczów zbyt ciepłą pogodą, ale miejscowi fanatycy fantastyki są do takiej aury przyzwyczajeni, stąd po prostu darujemy sobie zwyczajowy wstęp i przejdziemy od razu do mięska. Kapitularz AD 2016 różnił się od poprzednich jednym, bardzo ważnym elementem – miejscem. Dotychczasowa "podstawówka" pękała w szwach i miałem wrażenie, że cofnąłem się do czasów siedzenia w ławie i przepychania się na przerwach po to, by móc usadzić zadek na nie do końca czystej podłodze. Tym razem dostaliśmy miejsce potężniejszych rozmiarów, bowiem organizatorzy zdobyli budynki Wydziału Nauk Geograficznych oraz Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego.
