Rozpoczęły się prace nad kontynuacją przygód "Kapitan Marvel". Najsilniejsza postać MCU ponownie zajrzy do kin, jednak tym razem włodarze marki zdecydowali się na kilka znaczących zmian, dzięki którym mamy zapomnieć o kiepskich ocenach, jakie zebrała "jedynka".
Trzeba przyznać, że debiut tytułowej kapitan może i zarobił na świecie ponad miliard dolarów, jednak zebrał sporo krytycznych opinii, nie wyłączając z tego grona także i nas. Marvel postanowił przeprowadzić sporo zmian i nie mówię tutaj wcale o krótszych włosach głównej bohaterki. Na początek postawiono na nowego scenarzystę, rezygnując z usług Anny Boden.
Jak dobrze pamiętam, historia nie była mocną stroną "jedynki", więc tym razem zachwycić widzów spróbuje Megan McDonnell, czyli ta sama osoba, która stworzyła serial "WandaVision". Chociaż to dopiero etap preprodukcji, to nadal trwają poszukiwania reżysera, bowiem Anna Boden i Ryan Fleck stracili dotychczasowe funkcje. Nadal mają uczestniczyć podczas produkcji, ale w zupełnie innym charakterze.
Spać spokojnie może za to Brie Larson, czyli odtwórczyni głównej roli. Widzieliśmy ją w "Endgame", więc ta decyzja raczej nikogo nie zaskoczyła. Reszta nazwisk to tajemnica, podobnie jak sama historia. Podobnie rzecz ma się z datą premiery. Jeśli patrzeć na dotychczasową politykę wydawania filmów, to "Kapitan Marvel 2" należy upatrywać w okolicach 2022 roku.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz