Igrzyska śmierci

Premiera długo wyczekiwanej książki autorstwa Suzanne Collins, stanowiącej prequel niesamowicie popularnej serii "Igrzyska Śmierci" już za pasem. "Ballada Ptaków i Węży" pojawi się we wszystkich polskich księgarniach, tych zwykłych i cyfrowych, równo 17 czerwca. Jak to jednak z pamięcią – ta bywa ulotna. Wypadałoby odgrzać sobie kilka faktów, postaci i detali, aby łapać zapewne rozliczne niuanse tudzież smaczki, które autorka zawarła na kartach nowej powieści.

igrzyska śmierci

Dobra, dobra... Tokar, spryciarzu. Co w przypadku, gdy nie posiadam własnych egzemplarzy książki a dostęp do biblioteki jest teraz utrudniony? Albo pożyczyłem znajomemu lub zostały one gdzie indziej, a teraz ciężko z przemieszczaniem się z miejsca na miejsce? A co, jeżeli w ogóle nie czytałem tej trylogii i narobiłeś mi teraz smaka na dobrą lekturę? Słucham, cwaniaczku?!?

Otóż, nic straconego, bo przewidzieliśmy to i właśnie w tym momencie odpalamy specjalny konkurs! *haha, szach-mat, moje na wierzchu*

Igrzyska śmierci

Igrzyska Śmierci – retrospektywa

Dodał: , · Komentarzy: 0

Ponad 100 milionów sprzedanych egzemplarzy książek, które zostały przetłumaczone na 52 języki i podbiły serca olbrzymiej ilości pasjonatów czytelnictwa. Niekwestionowane sukcesy w filmowym box-office, które przełożyły się na cztery pełnometrażowe produkcje, wypełnione efektami specjalnymi i gwiazdami światowej kinematografii, przynosząc prawie trzy miliardy dolarów zysków. "Igrzyska Śmierci" to już prawdziwa marka, śmiało włączająca się do rywalizacji z największymi tuzami gatunku.

igrzyska śmierci

Cóż, ma ku temu wszelkie atuty. Książki Suzanne Collins są napisane takim stylem, że trafiają do młodego odbiorcy, ale również ten starszy znajdzie w nich coś, co spowoduje że totalnie wsiąknie w akcje i dylematy zawarte na kartach powieści. Dowód? Proszę bardzo, nawet nasz etatowy i wymagający recenzent Tomasz "Medivh" Kiedrowicz – prywatnie niesamowicie ustatkowany, odpowiedzialny i poważny człowiek – stwierdził:

Niewiele jest powieści, które zdołają mnie wciągnąć na tyle, że jedyne 350 stron zdołam pochłonąć w zaledwie jeden dzień. [...] Przerwy na posiłki były prawdziwą mordęgą, a wieczorne wyjście z kumplami zakończyło się dla mnie stosunkowo szybko – podałem jakiś banalny powód i zmyłem się błyskawicznie do domu, aby wrócić do świata Panem.

Niełatwo o lepszą rekomendację.

  • 1 strona
Wczytywanie...