Dumka na dwa głosy #28 – Wiosenne porządki - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Wszystkie graty już spakowane
W kącie pająk został na straży
A na schodach czeka pytanie
Co się w nowym miejscu wydarzy
Vitanee: Noire, talerze! W którym pudle są talerze? A sztućce? Niee, tam pod ścianą są książki. Już znieśli? Dobra, a co z naszymi kosmetykami? Jak to nie spakowane? Dlaczego my zawsze wszystko musimy robić na ostatnią chwilę?
Noire Panthere: Bo inaczej nie byłybyśmy sobą? Zresztą na ostatnią chwilę najlepiej się robi; tyle czasu można zaoszczędzić! I spożytkować na dobrą książkę. Hmm, kosmetykami się nie przejmuj, kupimy nowe!
![dumka na dwa głosy](https://gfx.gexe.pl/2015/2/22/173843.1424623123.png)
V: A mój kociołek? Jego chyba już przetransportowali. Gdzie jest moja różdżka? O wiele łatwiej by nam się przenosiło te ciężkie pudła. O, jest! Vingardium leviosa To co, chyba wszystko mamy. Czas się przeprowadzić!
N: I ułożyć… Wiesz co? Chyba jednak wolę pakowanie od rozpakowywania. Myślisz, że uda nam się w końcu zaprowadzić porządek?
![przeprowadzka](https://gfx.gexe.pl/2015/3/8/234811.1425854891.jpg)
V: Hehe, zależy co przez to rozumiesz? W komnatach? Nigdy! Na GameExe? Może. Wiesz, w końcu się doczekałyśmy, że jesteśmy nagradzane za nasze oddanie sprawie. W końcu wykradłyśmy Oscara! Został jeszcze Nobel, hehe.
V: Tak, my i igrzyska olimpijskie? Prędzej w cyrku wylądujemy, ale takim, o jakim pisze D N. Myślałaś już, na jaki kolor pomalujemy kuchnię? Chciałabym coś radosnego, żeby kontrastowało z ponurymi ścianami Zamczyska. Może pistacjowy? Chwila, a wazony spakowałyśmy? Bo gdzie mamy postawić wszystkie te kwiaty, które przysłali nam fani z okazji Dnia Kobiet?
![pandemia](https://gfx.gexe.pl/2015/3/8/232706.1425853626.jpg)
N: I medale olimpijskie w podnoszeniu ciężarów, nie zapominaj o tym! Hehe, ciekawam min wszystkich, jak się zorientują, że nie ma czym dekorować pokaźne... klaty. Niemniej strzelam, że wybuchnie wtedy prawdziwa pandemia.
N: Ee, a nie lepiej na czarno? Wszystkie ściany czarne! Będziemy mogły organizować tam imprezy a’la, eee... Khem, nieważne. Dodać do tego odpowiedni wystrój i ewentualni złodzieje będą z miejsca umierać na zawał. A kwiatki wyrzuć, niech ziemię użyźnią, bo aa...aaa… A PSIIIIIIIIIIIIIK! Alergię na te draństwa mam! Tak jak na łuskowate gadziny!
V: To ty nie wiesz, że smoki są hipoalergiczne? Co do imprez – trzeba będzie jakąś parapetówę zrobić. Tylko się zastanawiam, kogo z naszych superbohaterowych znajomych zaprosić. Ta nowa absolwentka Akademii Złotego Kleksa, Supergirl, wcale nie wygląda tak super! Jeszcze by przyjęcie popsuła...
N: Noo, przedstawiciel rodu Starków, Tony, raczej też nie wpadnie... W końcu ściągnęli go do TVN-u i zasponsorowali wypasione SPA – w piątek o 20:00 będzie mocno zapracowany, występując w "Iron Man 3". Może zrobimy sobie popcornowy wieczór? Tylko muszę przeczytać recenzję i sprawdzić, czy warto...
V: Dobra, nie będzie żadnego oglądania, jeśli nie rozpakujemy telewizora! Ale najpierw trzeba PC podłączyć, muszę sprawdzić horoskop na marzec, jako że ostatnio coś mi nie chcesz Tarota postawić. O NIE! Chyba nie spakowałyśmy moich kamieni runicznych? A może spakowałyśmy...?
N: A myślisz, że ten horoskop to z nieba spadł? Osobiście nad nim ślęczałam! I jeszcze się dziwi, że kart nie chcę rozłożyć... Kamieniami się nie przejmuj, poślij po prostu jednego z naszych nowych niewo... khy, służących i niech sprawdzi. Tylko nie zapomnij podać listy kodów, żeby nie uruchomił tych naszych pułapek, inaczej będziemy mieć popiół, a nie podstawiacza żarełka.
V: O, dobry pomysł, od razu też do Biedronki skoczy, bo słyszałam, że jakieś nowe promocje są. Dobra, bierz się za tamte pudła, a ja nam zrobię budyń czekoladowy.
Nasza wielka przeprowadzka
Przeprowadzka nasza wielka
Pakujemy różne cacka bibeloty i pudełka
Nasza wielka przeprowadzka
N: Tylko uważaj z tym budyniem, żeby się nie wygotował, bo wtedy z pewnością transformuje się w Mroczny Budyń! Prawie jak mroczna mgła, tyle że w znacznie bardziej skondensowanej postaci. Ugh, wyobraźni... Nie masz przypadkiem stosownych lejców na nią?
V: Nie, mam tylko fotorealistyczną grafikę, która jeszcze bardziej pobudza wyobraźnię. Powiedz mi, kupiłyśmy w końcu gong? No co się tak patrzysz, przecież o tym rozmawiałyśmy. Gdy przybędzie poselstwo, sługa uderzy w gong. Takie funky trochę, ale mnie się podoba. Wtedy nawet Tokar będzie się czuł mały i nieważny, muahahaha! Choć on pewnie wyśle posłańca...
N: A taaak, wygrał w grze o tron i może sobie posłańców wysyłać... a my do dyspozycji mamy co najwyżej sowy! Pff, kiedyś też będziemy takie jak on! Po prostu... Spalimy wszystko! To będzie horse fire w naszym wydaniu!
V: Hm, Noire, widziałaś gdzieś mój strój komandor Shepard? Miałam iść na tę imprezę cosplayową, ale przez tę całą przeprowadzkę nie wiem, gdzie co jest. Pamiętam, że dawałam gdzieś na wierzchu, hmm... A co jak nie znajdę?!
![diaspora](https://gfx.gexe.pl/2015/3/8/232820.1425853700.jpg)
N: To będzie katastrofa, niczym premiera Diablo. W sumie, mogłabyś jakimś Accio zarzucić czy czymś innym ze swego arsenału i powinno się cudownie znaleźć!
V: Ale musiałabym to skombinować z Alohomora, chyba nie chcesz, żeby całe pudło do mnie przyleciało? Noire, chyba to rozpakowanie zejdzie nam do końca świata! Apokalipsa zombie, Dying Light, te sprawy… O, patrz co znalazłam, nasze zdjęcia z dzieciństwa! Ale masz śliczne pucki!
N: Eee, weź to lepiej schowaj! Albo nie, daj mi, już zrobię z tym, co trzeba… A jak bardzo chcesz coś pooglądać – masz tu gameplay Wiedźmina. I miskę, na wszelki wypadek...
V: Hmm, może w tym pudełku? Oooo, zobacz, planszówki! A na samym wierzchu nowe cudeńko, Świat Dysku! Noire, mamy większy bałagan niż w starych komnatach. W sumie, to jesteśmy głupie. Zamiast użyć zaklęcia i zaprogramować nasze komnaty, to my siedzimy i grzebiemy w pudełkach. No, szybko – podaj mi różdżkę. Na trzy? I raz, i dwa, i Chłoszczyść! I co sądzisz?
N: Nie, nie, nie, nie, STÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓJ! Głupia! Nawet tego nie zaprogramowałaś! Pada na podłogę zasłaniając głowę łapami, by ochronić ją od sterty fruwających w powietrzu rzeczy. AUĆ! Co to było... Zabierz ode mnie tę cholerną "Diasporę" i przynieś lodu – nie chcę mieć guza!
V: Noire, a czytałaś "Podstawy czarów domowych"? Nie? No właśnie, więc się nie bój, bo wszystko mam pod kontrolą. Okej, jest idealnie. Wyślij teraz sługi z zaproszeniami na parapetówę. A ja idę robić ten budyń...
Nowe lokum pachniało zupełnie inaczej niż stare, co tylko podkreślało zmiany, jakie zachodziły w życiu bohaterek. Było czysto, przyjemnie, przytulnie. Promienie słońca wpadały przez o wiele większe okna, opierając się na połyskujących drewnianych meblach. Z kuchni zaczęły dolatywać nowe zapachy; najwyraźniej nie tylko budyń się tam tworzył, ale i smakowite ciastka, o czym świadczyła woń cynamonu i gałki muszkatołowej. Goście nie mają co na nie liczyć, wszak iście boskie są, gdy wyjmie się je z piekarnika... A bohaterki takie przecież uwielbiały.![nie ma jak w domu](https://gfx.gexe.pl/2015/3/8/231040.1425852640.jpg)