Dzieje „Fallout Online”, znanego również szerszej widowni jako „Projekt V13”, to historia kręta niczym ścieżka w Andach, pełna wzlotów i upadków. Najpierw okropne problemy finansowe firmy Interplay Entertainment sprawiły, że tytuł przez wiele miesięcy stawał przed sporym znakiem zapytania i był w pół drogi do wirtualnego cmentarza. Potem przyszedł czas prosperity, czyli znalezienie stabilnego inwestora oraz powrót „starych wyjadaczy” jak Chris Taylor.
Następnie nad produkcją ponownie zawisły „ciemne chmury”, gdy Bethesda Softworks złożyła pozew do sądu, który zarzucał Interplayowi nierzetelność oraz niedotrzymywanie umów i nakazał oddanie potentatom z Rockville pełni praw do marki „Fallout MMO”. W tym momencie prace praktycznie stanęły i tylko niepoprawni optymiści liczyli na rychłe zakończenie potyczki sądowej oraz szybki powrót do stołów kreślarskich.