W Internecie nadal jest głośno po ostatniej decyzji, aby rolę Batmana w najnowszym filmie powierzyć Robertowi Pattinsonowi. Poznaliśmy kulisy rozstrzygnięcia kwestii obsadzenia głównej roli i wygląda na to, że to reżyser miał tutaj decydujące słowo.
Lista nazwisk do głównej roli w nadchodzącym filmie o najsłynniejszym detektywie Gotham skurczyła się do raptem dwóch. Rozpoznawalną pelerynę mógł założyć Robert Pattinson bądź Nicholas Hoult. Wiemy już, że zwyciężył ten pierwszy, ale dopiero teraz okazuje się, że decyzja reżysera nie została podjęta wyłącznie na podstawie sympatii czy też odgórnej dyrektywy wszechmocnego producenta.
Każdy aktor, który chciał wcielić się w Batmana, musiał wpierw zaprezentować się w ikonicznym stroju. Sęk w tym, że do przymiarek używano zawsze trykotu z poprzednich produkcji. Tym samym Christina Bale, rozpoczynając trylogię Nolana, musiał zmieścić się we wdzianko, jakie nosił Val Kilmer w produkcji z 1995 roku.
Matt Reeves przetestował w ten sposób zarówno Pattisona, jak i Houlta. Co więcej, reżyser chciał, aby jego bohater miał mniej więcej 30 lat, rezygnując tym samym z kolejnego odgrzewania wątku zabójstwa rodziców przyszłego Batmana.
Może chodziło tutaj także o wiek? Pattison to młody aktor, chociaż nieznacznie starszy od Bale'a, gdy ten rozpoczynał swoją przygodę z czarnym trykotem i peleryną. Nowy film z Człowiekiem Nietoperzem planowany jest jako otwarcie kolejnej trylogii. Póki co pozostaje nam czekać, bowiem premierę wyznaczono na odległy w tym momencie 25 czerwiec 2021 roku.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz