Hej! Brakowało wam recenzji kolejnego sezonu "Lost. Zagubieni"? Serial był długi i ktoś musi to wszystko dla was zrecenzować. Dobrze, że "Moda na Sukces" nie dotrwała swojej wersji sci-fi. Kto by wtedy te wszystkie sezony recenzował? Ale pewnie i to nie zahamowałoby naszego tytana pracy – Medivha. O nie!
Im głębiej w wyspę, tym więcej pytań. Seria "Lost. Zagubieni" raczej przyprawia o ból głowy niż zapewnia rozrywkę jak inne serialowe tytuły. Sezon 6. też nie obfituje w odpowiedzi. Ale czy w ogóle, którykolwiek z odcinków sagi takowe dał? Ja nie pamiętam, ale za to pamiętam usunięcie z serialu postaci Any Luci Cortez i Shannon Rutherford, za co wciąż nie mogę wybaczyć twórcom.
(...) nigdy nie doszło do katastrofy samolotu Oceanic 815. Tam czuć prawdziwego ducha "Zagubionych" – skoro maszyna się nie rozbiła, to pasażerowie się nie znają. Skoro nie ma wyspy, to członkowie Innych są zupełnie... inni. Niby przypadkowe spotkania poszczególnych bohaterów wyzwalają ten dreszczyk emocji, za który tak pokochałem serial. Niestety, nie było to w stanie uratować tej serii. Teraźniejsze wydarzenia wieją tak okropną nudą, że aż czeka się na przerzucenie wątku w to drugie uniwersum.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz