Jeśli oczekiwaliście wstrząsających zapowiedzi i zalewu świeżych informacji po specjalnej konferencji Electronic Arts, to obejdziecie się naprawdę sporym smakiem. Oprócz konkretnych materiałów związanych z grami sportowymi, otrzymaliśmy typową korporacyjną gadkę, którą można skrócić do stwierdzenia – “nasze studia ciężko pracują, aby ogarnąć i zdominować nową generację gier”.
Cóż, oby wyszło to lepiej niż z obecna epoka, bo trzeba podkreślić, że w wykonaniu popularnych “Elektroników” raczej była ona daleka od ideału i ich praca zebrałaby mocno mieszane recenzje. Nie to tym jednak…
To, co interesuje nas najbardziej, to kolejna część kultowej serii “Dragon Age”, nad którą obecnie dłubie studio BioWare. O tytule nie dowiedzieliśmy się praktycznie nic, oprócz tego że Electronic Arts mocno na niego liczy, a Kanadyjczycy są mistrzami w tworzeniu światów, w których jesteśmy bohaterami naszej własnej historii. No i rzecz jasna, mamy szybki rzut oka na kilka lokacji prosto gry.
Co możemy zaobserwować? Mroczna lokacja z olbrzymim drzewem, to zapewne pierwsze spojrzenie na ponury klimat Imperium Tevinterskiego, gdzie ma się toczyć akcja produkcji. Można też domniemywać, że kolejny raz odwiedzamy Głębokie Ścieżki, natomiast problem czerwonego lyrium nagle nie zniknął i nadal będzie palący.
Pełną prezentację next-genowych gier EA możecie obejrzeć poniżej.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz