Dni Jelenia, Dni Pomroki

2 minuty czytania

okładka, saga o rubieżach

Globalizacja, przenikająca coraz więcej aspektów naszego życia, spowodowała, iż również, o zgrozo, wymyślone światy, będące efektem unikalnej dla każdego wyobraźni, zlały się w podobne do siebie twory, kalki, kopie, przez co od dłuższego czasu trawi mnie poczucie wtórności, marnego naśladownictwa oraz zaniku inwencji twórczej. Dlatego też zaintrygował mnie pierwszy tom "Sagi o Rubieżach" Liliany Bodoc i jej argentyńska wizja fantastycznego świata.

Akcja powieści toczy się na kontynencie znanym jako Żyzne Ziemie, zamieszkałym przez ludzi i humanoidalne plemiona. Wiodą oni dość typowe życie zacofanych technologicznie ludów, parając się zbieractwem, łowiectwem i oddając cześć siłom natury. Ich stare manuskrypty głoszą przepowiednie, że pewnego dnia na horyzoncie pojawią się obce statki, lecz uczeni w piśmie nie potrafią odczytać, czy na ich pokładzie znajdą przyjaciół, czy wrogów. Z tego powodu zwołane zostaje zgromadzenie, na które stawić się mają przedstawiciele wszystkich ludów Żyznych Ziem. Posłem Husihuilków zostaje wojownik Dulkancellin, a jego przewodnikiem bard Cucub. Na reprezentantach poszczególnych plemion ciąży duża odpowiedzialność, gdyż decyzja dotycząca przygotowywania się do bitwy lub radosnego powitania przyjezdnych zaważy nad losami całego znanego im świata.

Oryginalnie "Saga o Rubieżach" to trylogia składająca się z tomów – "Dni Jelenia", "Dni Pomroki" oraz "Dni Ognia". Egzemplarz przygotowany przez wydawnictwo Prószyński i S-ka zawiera dwie pierwsze części, tworząc ponad 700-stronicowy tom. Książka tyczy się głównie podejmowania decyzji i ich wpływowi na resztę otoczenia. To opowieść o udowadnianiu własnej wartości, przeroście ambicji, zdradzie, intrydze i dwulicowości.

Rozwój wydarzeń nie należy do zbyt dynamicznych. Jest raczej umiarkowany, nie wzbudzając wielkiego zafascynowania, choć zdarzają się zaskakujące epizody. Pierwsza część – "Dni Jelenia" – opiera się głównie na przygotowaniach do narady, debatach i potencjalnym ataku. Nie jest to zbyt porywające, lecz warto się nieco przemęczyć, by dotrwać do kolejnego etapu, którym są "Dni Pomroki". Wtedy to akcja nabiera tempa, a wybuch konfliktu nadaje znacznego charakteru postaciom, które na wstępie wydawały się miałkie. Szczególną uwagę przykuwa też kreacja Śmierci jako istoty. Wcześniej nie spotkałem się z takim podejściem do tematu.

dni jelenia, liliana bodoc, dulkancellin
Dulkancellin przy spotkaniu z lulukami, autrostwa Chrysale

Bodoc pełnymi garściami czerpie z prekolumbijskiej kultury nie tylko nazewnictwem, lecz także mitologią, wierzeniami oraz zachowaniem. Z pewnością każdy odbiorca od razu odczuje pewną analogię ze światem rzeczywistym i historią Ameryki Łacińskiej. Wszystkie wydarzenia kojarzą się z podbojem owych lądów, konkwistadorami i pogromem lokalnej ludności. Ponadto narracja prowadzona jest w dość specyficzny, bajkowy sposób, kładący nacisk na typowe, jasno określone emocje – miłość, złość czy ból. Z tego powodu wydawać by się mogło, że jest to lekka lektura. Wręcz przeciwnie, obszerne opisy przeważające nad dialogami i wykorzystywany do tego niełatwy język utrudnia odbiór treści. Niektóre rozmyślania bądź opisy podróży nużą, a w połączeniu z dość statycznym rozwojem wydarzeń, lektura nie zapewnia takich wrażeń, jakich oczekiwałbym od high fantasy.

Z pewnością "Saga o Rubieżach" nie zostanie doceniona przez dużą grupę czytelników, głównie z powodu swojego stylu i statecznego wstępu. Jednakże intrygujące podejście do tematu ulokowania głównych wydarzeń wokół zacofanego ludu, zagrożonego przez rozwiniętą cywilizację oraz sama kreacja istoty Śmierci są warte uwagi. Mam nadzieję, że ostatnia część trylogii – "Dni Ognia" – jest utrzymana w klimacie drugiego tomu, w którym to akcja nabrała nieco wigoru, gdyż szkoda byłoby przekreślać kilka dobrych pomysłów z powodu niemrawego rozwoju wydarzeń.

Dziękujemy wydawnictwu Prószyński i S-ka za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
6
Ocena użytkowników
5.75 Średnia z 2 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...