Zawsze chciałeś/łaś kupić i zagrać w "Dishonored 2", ale odstraszały cię informacje o słabej optymalizacji? Nie martw się! Już 6 kwietnia będziesz mógł zagrać w wersję demo najnowszego dziecka Bethesda Softworks i Arkane Studios. Demo pozwoli na rozegranie trzech pierwszych poziomów w skórze dowolnego bohatera. Postęp zostanie zachowany i jeżeli kupisz pełną wersją będziesz mógł kontynuować kampanię od zapisu. Gra będzie możliwa do pobrania na stronie sklepu Steam poświęconej "Dishonored 2".
Jesteś z cieniem za pan brat, starasz się unikać kłopotów za pomocą skutecznej dywersji i unikasz rozlewu krwi? A może wręcz przeciwnie i korzystasz z mroku korytarzy, aby wbić sztylet w serce nieświadomej ofiary, nadając śmierci wybitnie personalny wymiar? Niby tak, tylko po co się czaić, skoro można silnym kopem wyważyć drzwi, wykrzyczeć dumnie "gra skończona, łachudry!" i uwolnić pełne spektrum swoich destrukcyjnych mocy?!
Niezależnie od tego, jaki styl rozgrywki preferujesz, twórcy "Dishonored 2" obiecują, że poczujesz się jak w domu i nie będziesz pokrzywdzony za to, iż grasz zgodnie ze swoją naturą. Ba! W drugiej części cyklu możesz nawet pokazać środkowy palec enigmatycznemu Odmieńcowi i nie przyjąć jego śmiercionośnych mocy. "Niektórzy wolą być jak Batman niż Superman" – tłumaczą twórcy w najnowszym materiale promującym produkcję i trudno się z nimi nie zgodzić.
Oj... posiadacze komputerów osobistych mogli poczuć pełne znaczenie słowa dyshonor po tym, w jaki sposób potraktowało ich Arkane Studios. O premierowych problemach "Dishonored 2" w wersji na PC pisaliśmy jakiś czas temu, a twórcy wyrazili ubolewanie na taki stan rzeczy i obiecali solenną poprawę w postaci solidnej łaty, która miała się ukazać na dniach. Jak powiedzieli, tak uczynili – choć obecnie pierwszy patch jest w fazie beta.
Pełną listę zmian znajdziecie pod tym adresem. Twórcy zalecają przede wszystkim aktualizację sterowników do ich najnowszej wersji, a następnie wgranie poprawki. Usprawnia ona przede wszystkim wydajność produkcji oraz rozwiązuje problemy związane z czułością myszki (co w tego typu grze jest sprawą życia i śmierci) – pierwsze opinie graczy są bardzo pozytywne, co daje dobry prognostyk na przyszłość.
Tajemnicza, nadnaturalna istota, określana jako nietypowe połączenie anioła i diabła, powraca do świata "Dishonored". Przyjaciel, który ponownie pomoże bohaterom w wymierzeniu sprawiedliwej zemsty, czy też cwany bóg i szerzyciel chaosu, karmiący się krwawym przewrotem na Wyspach?
Przedstawiciele studia Arkane nie dają nam odpowiedzi rozwiewających powyższe wątpliwości, lecz starają się pokrótce przedstawić nam tą niejednoznaczną postać i przy okazji nakreślić, jak zmieniła się przez ostatnie 15 lat, które minęły od czasu zabójstwa cesarzowej.
Jak tradycja nakazuje, trapią one głównie jedną z platform, na które trafiła gra. Nie trzeba być weteranem branży elektronicznej rozrywki, aby po kilku sekundach udzielić odpowiedzi, że "pewnie chodzi o komputery osobiste".
Gracze, którzy zdecydowali się na premierowy zakup "Dishonored 2" w wersji na PC, mają teraz podstawy do wściekłości. Optymalizacja tytułu pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Sprawy nie poprawiają również małe, acz rozliczne błędy oraz problemy z czułością myszy. Ba! Wielu nabywców nie może nawet uruchomić tytułu, mimo że spokojnie spełnia oficjalne wymagania sprzętowe, które do niskich nie należą. Niby twórcy radzą, jak obejść wiele z tych kwestii, lecz są to zazwyczaj oczywiste rady (więc nie działają) lub partyzanckie metody (te odnoszą zamierzony skutek) wywołujące pusty śmiech, biorąc pod uwagę świeżość produkcji.
Życie Emily Kaldwin nie jest usłane różami. Najpierw, gdy była jeszcze mały dzieckiem, w wyniku niecnych spisków politycznych, bestialsko zamordowano jej ukochaną matkę i królową. Tylko dzięki wierności oraz zabójczym umiejętnościom jej osobistego ochroniarza, Corvo Attano, udało jej się odzyskać na powrót swoje dziedzictwo.
Tyle, że nic nie trwa wieczne. Dzika ambicja i intrygi dworskie po latach znowu o sobie przypominają. Za sprawą sprytnej wiedźmy Emily traci ponownie wszystko – koronę, rodzinę oraz nazwisko. Tym razem nie jest jednak niewinną dziewczynką, tylko kobietą, która pomimo przeciwności losu, weźmie sprawy w swoje ręce i postara się odzyskać to, co jej się należy z racji szlachetnej krwi. Droga ta, czego możemy przekonać się za pośrednictwem zwiastuna premierowego, ciągnie za sobą terror oraz śmierć.
Na Wyspach stara bieda: skrytobójstwa, rozboje, wojny frakcji. Ambitne wiedźmy i zabójcy ze skrupułami. Bezduszne umysły i urażone ambicje. Ręce szybsze niż oko i słowa zimniejsze od stali. Dzień jak co dzień w brudnym i skorumpowanym Klejnocie Południa.
Przewodnikiem po tym bezlitosnym świecie jest Odmieniec – tajemniczy młodzieniec z nienagannymi manierami oraz boskim rodowodem. Kiedy więc zapewnia, że w Karnace poleje się krew i aby odzyskać co swoje, trzeba będzie poświecić coś znacznie cenniejszego niż życie kilku dygnitarzy, zdajemy sobie sprawę, że facet nie rzuca słów na wiatr.
Z obozu Bethesdy płyną dobre wiadomości, które są idealnym lekarstwem na ten smutny oraz refleksyjny dzień. Prace nad "Dishonored 2" oficjalnie dobiegły końca, co oznacza, że gra uzyskała złoty status i zmierza w prostym kierunku do tłoczni. Tym samym kontynuacja hitu Arkane Studios trafi w ręce graczy tak jak to wcześniej zaplanowano, czyli 11 listopada.
W związku z tym faktem, developerzy postanowili ujawnić sprzęt, który pozwoli cieszyć się tytułem w przypadku graczy preferujących rozgrywkę za pośrednictwem komputerów osobistych. Szykują się zakupy na ostatnią chwilę czy "pociągnie wszystko bez kaszlnięcia"? Przekonajcie się sami, lecz przed kliknięciem w rozwinięcie wieści radzę wziąć coś na uspokojenie, bo wymagania nie należą do najniższych.
Dzisiaj prezentujemy przed wami, aż trzy filmy z nadchodzącego "Dishonored 2". W pierwszym twórcy gry jaka myśl przyświecała im podczas projektowania i wprowadzania do gry mocy Emily. Drugi film to live-action trailer czyli trailer, gdzie bohaterowie z gry są odgrywani przez prawdziwych aktorów. Ostatni jest zaś próbką polskiego dubbingu.