"Divinity: Grzech Pierworodny" przyjął się w świecie wirtualnej rozrywki bardzo dobrze. Co więcej, autorzy gry postanowili oddać w ręce graczy zaawansowany edytor (Divinity Engine Toolkit) do tworzenia treści fanowskich. Czemu by więc z tego nie skorzystać? – pomyślał docalypse, użytkownik serwisu Reddit. Jak pomyślał, tak też skorzystał, rozpoczynając tym samym prace nad modem rekonstruującym pierwszą część "Diablo" oraz dodatek "Hellfire" przy zachowaniu mechaniki z najnowszego "Divinity" autorstwa studia Larian.
Mod ma nosić nazwę "Diablo: Original Sin" i przenieść gracza do znanego już chyba wszystkim świata Sanktuarium stworzonego przez Blizzard Entertainment.
Gracze musząjednak przygotować się na to, że pojedynki, podobnie jak w "Grzechu Pierworodnym" będą toczyły się w systemie turowym, ponieważ narzędzia edytorskie nie pozwalają na zmianę tego sposobu potyczek na system dynamiczny. W nowym "Diablo" pokierujemy oczywiście nie jednym bohaterem, a całą drużyną, początkowo składającą się z tych samych kompanów, których spotykamy w kampanii fabularnej. Zapowiedziany został również tryb kooperacyjny dla maksymalnie czterech graczy.
Docalypse zapowiedział także, że gdy tylko Divinity Engine Toolkit zostanie wzbogacone o nowe funkcje, w jego reedycji pojawi się przebudowany system magii, autorscy towarzysze oraz wiele innych usprawnień.
Z obietnic modera wynika, że po stworzeniu miasta Tristram oraz pierwszego poziomu podziemi, pojawi się wersja demonstracyjna "Diablo: Original Sin".
A oto kilka screenów z nadchodzącego moda.
PS: Grafika "Diablo: Original Sin" nie jest oficjalnym logiem gry, a jedynie luźną dywagacją autora newsa.
Źródło: www.reddit.com
Komentarze
Jaki miałby być profit z tego zabiegu? Zmiany archaicznej, lecz od razu rozpoznawalnej grafiki wraz z jej całym, subtelnym nastrojem na pakiet trochę gładszych, a przecież i tak kanciastych jak koło graniaste tekstur? Grałem już w Diablo na silniku NwN, jako pełnowymiarowym modzie. Było ciekawie, na początku, pomijając aberracje mechaniczne. Jednak tylko do czasu. Zostawcie Titanica.
Dodaj komentarz