Złośliwi napisaliby w tym momencie, że to próżny trud, bo nawet potężne moce nekromanty nie będą w stanie wskrzesić "Diablo III" i... trudno odmówić im racji. Umówmy się, ciężko być pod wrażeniem z wielu powodów.
Pal licho, że to bezczelne żerowanie na nostalgii graczy, którzy z rozrzewnieniem wspominają godziny spędzone z tą klasą w drugiej części cyklu. Co w takim wypadku z biednym Szamanem, posiadającym również moce wskrzeszania zmarłych i kilka zestawów nieprzyjemnych klątw? Czy to przypadkiem nie jego twórcy ochrzcili mianem "egzotycznej wersji nekromanty"? Wrażenie wtórności i rozpaczliwego braku pomysłu są tutaj nierozłączne.
ALE! Nie to jest najgorsze i najsmutniejsze.
Jeżeli oczekiwaliście pełnoprawnego dodatku do "Diablo III" – z ciągiem dalszym historii, nowymi lokacjami czy usprawnieniami – to czeka Was srogi zawód. Nie tym razem. Klasa nekromanty będzie najzwyczajniejszym w świecie DLC, za które trzeba będzie zapłacić kilka dolców. Dzięki, Blizzard, tego z pewnością oczekiwali wszyscy fani po 20 latach oddanego wspierania serii.
Ech... Kończąc ten smutny wątek. Nekromanta otrzyma też własny zestaw legendarnych przedmiotów, a jego klasową bronią została kosa. Nabywcy nowej klasy dostaną także zwierzaka, dwa dodatkowe sloty postaci (na PC), baner i ramkę do portretu. WOW!
I aż chciałoby się rzec – ciszej nad tą trumną...
Komentarze
Dodaj komentarz