Cowboy Life Simulator – wrażenia z prezentacji wczesnej wersji demo

3 minuty czytania

Jak to jest być kowbojem? O tym opowiadać nie muszę, gdyż życia kowbojskiego może zasmakować – przynajmniej w jego ułamku – na chwilę obecną każdy, dzięki "Cowboy Life Simulator: Prologue". To demo i zapowiedź będącego obecnie w produkcji "Cowboy Life Simulator" studia Rock Game S.A. Chętnie jednak podzielę się własnymi doświadczeniami w tej materii.

Cowboy Life Simulator
Nie wszyscy kowboje byli zdolnymi budowniczymi, ale grunt, że jakoś się to trzyma...

Refleksję swoją rozpocząłbym od kwestii samego tytułu. Pojęcia "simulator" oraz "survival" na dobre rozgościły się w języku gamingowym. Produktowi "Cowboy Life Simulator" w zaprezentowanym "Prologue" jest jednak daleko od tego, co zwykle nazywamy symulatorami. Baza gry nie jest nazbyt oryginalna – jeśli ktoś grał w przynajmniej kilka produkcji surwiwalowych, nie doświadczy nic zaskakującego odnośnie mechaniki rozgrywki. Jakkolwiek to miano w oryginalnym tego słowa znaczeniu, nie zaś gamingowym, najlepiej przystaje do istoty produkcji. O ile w surwiwalach wcielamy się w skazańców, zesłańców, rozbitków na tajemniczych lądach, o tyle w "Cowboyu" jesteśmy jedynie kowbojem z całym dobrodziejstwem inwentarza tego faktu... a że życie kowboja, jak zdaje się przedstawiać gra, byłoby z naszej perspektywy istnym surwiwalem – to cóż, punkt widzenia wiadomo od czego zależy.

Sama produkcja jako rzekłem, oryginalna w swej bazie nie jest. Walczymy, zdobywamy surowce, hodujemy zwierzęta, budujemy domostwo. Sceneria i uniwersum nadaje jednak powiewu inności. Nie walczymy o przetrwanie w ekstremalnych warunkach, lecz z codziennym życiem. Rolnictwo i sprawy z nim związane mają w produkcji odgrywać jak się zdaje dość sporą rolę. Jego mechanizm w zaprezentowanym demie jest dość rozbudowany, obejmując między innymi nawożenie czy podlewanie roślin. Urokliwa jest możliwość grania na instrumentach, nieczęsta o dziwo czynność poboczna w innych produkcjach. Dobrze byłoby, gdyby wątek został jakoś rozwinięty. Walka na obecnym etapie produkcji nie jest zachwycająca, jakkolwiek nie jest to nowość w gatunku surwiwali, choć w ocenie należy wziąć korektę na etap prac nad grą.

Cowboy Life Simulator
Naprawdę, nie przypominam sobie tak rozbudowanej obsługi instrumentu nigdzie indziej!

"Prologue" pcha gracza od interakcji do interakcji, prezentując ogólne założenia produktu. Po jego ukończeniu mamy możliwość swobodnej rozgrywki, rzecz jasna w swej swobodzie mocno ograniczonej. Twórcy oczekują uwag i komentarzy. Mnie w istocie trudno wyrazić coś konkretnego, gdyż zaprezentowany stan tytułu wydaje się ukazywać grę "w środku drogi", gdzie wszystko jest jeszcze możliwe, a budżet i umiejętności jedynym ograniczeniem. Twórcy pokazali piaskownicę, którą jakoś należy wypełnić. Trochę niekoniecznie podobało mi się oświetlenie i ogólnie graficzny klimat w grze, walka jest "drewniana", a budowanie nieco utrudnione przez – wydaje mi się – niewygodny system rotacji przedmiotów. Różnych glitchy, zwłaszcza z koniem, komentował nie będę – bez cienia ironii, skoro to nie jest produkt gotowy. Łączy się on zresztą z problemami, jak mi się zdaje, z fizyką. Kwestia fizyki zwykle jest dopracowywana wraz z postępem prac nad produkcją i wątpię, aby tu miało być inaczej.

Cowboy Life Simulator
A więc pytasz, dlaczego mój koń ma na imię Płotka?

Nurtuje mnie, czym będzie ostateczny produkt, czym ta piaskownica zostanie wypełniona? Jaki nacisk postawi na faktyczny surwiwal, a jaki na tytułowy symulator? Rozwinięcie tego drugiego wątku mogłoby być bardzo interesującym doświadczeniem. Niestety, umiejętności pisania scenariuszy u twórców produkcji ocenić w stanie nie jestem. Kiedy "Cowboy Life Simulator" ukaże się na rynku, będzie on mierzył się z bardzo silnymi pozycjami w gatunku. Jednocześnie, jeszcze w tym roku zadebiutować ma "Wild West Dynasty" od sprawdzonych twórców surwiwalu, a już teraz na rynku obecny jest "This Land Is My Land" poświęcony Indianom, czy też raczej jak przyjęło się dziś ich określać – przedstawicielom Pierwszych Narodów. Skoro o nich zaś już mowa, jak ten wątek zostaje potraktowany w "Cowboy Life Simulator" – w sposób poważny i zniuansowany czy lekki i pozbawiony głębi?

"Cowboy Life Simulator: Prologue" pozostawił mnie zmieszanym. Chciałbym ujrzeć jego przepoczwarzenie w czarnego konia surwiwali, choć intuicyjnie obawiam się, iż skończy się na ambitnym i grywalnym... po prostu średniaku.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...