Bogowie i bestie

Bogowie i bestie – recenzja ksiażki

Dodała: , · Komentarzy: 0
bogowie i bestie

Choć "Bogowie i bestie" są debiutancką książką Jacka Wieteckiego, autor, będąc tłumaczem z języka angielskiego oraz konsultantem literackim, winien mieć pewne pojęcie na temat literatury, występujących w niej trendów, itp. Można więc mieć nadzieję, że nie jest kolejnym twórcą, który co prawda nie lubi czytać, ale za to chętnie pisze. Dlatego sięgając po recenzowany tytuł, zapoznawszy się też z wiele obiecującym opisem na okładce, miałam spore nadzieje na lekturę ambitną, z przekazem, być może łamiącą pewne konwencje.

Na książkę – a może raczej "książeczkę", bo jest to tomik, który postawiony na półce obok innych nowości, zupełnie ginie – składają się trzy historie, które wydawca klasyfikuje jako minipowieść, opowiadanie i nowelę. Przygodę z lekturą zaczynamy od tytułowych "Bogów i bestii". Główny bohater, Leszek, budzi się pewnego ranka i ze zdumieniem stwierdza, że żona i dzieci zniknęli, a i za oknami mieszkania coś podejrzanie cicho... Gorączkowe poszukiwania szybko przynoszą rozwiązanie zagadki: oto nadszedł dzień, gdy wyznawcy różnych religii mogą nareszcie przenieść się do nieba (bądź innego miejsca, w którego istnienie wierzą), by tam cieszyć się wiecznym szczęściem. Motyw pochwycenia Kościoła był na przestrzeni ostatnich kilku, kilkunastu lat dość popularny w literaturze i filmie, tym razem jednak powiało świeżością, gdyż autor bawi się konwencją i nadaje całej opowieści lekko humorystyczny wydźwięk. Złączenia ze swoim bogiem mogą dostąpić wszyscy, łącznie z wyznawcami Szatana, a dzień, o którym mowa w opowiadaniu, nastąpił, bo najpotężniejsi z bogów uznali, że nie ma co czekać, skoro wciąż ubywa im wiernych.

  • 1 strona
Wczytywanie...