Beyond Divinity

4 minuty czytania

Jeszcze dwa lata temu niemal nikt nie słyszał o programistach z Larian Studios. Pierwsza gra Belgów pojawiła się praktycznie znikąd, lecz mimo to wstrząsnęła światkiem komputerowym. Divine Divinity, bo o niej tu oczywiście mowa była jednym z najbardziej grywalnych cRPG ostatnich czasów i zyskała olbrzymie grono fanów na całym świecie, do których sam również się zaliczam. Gra zdobyła kilka prestiżowych nagród, a „achów” i „ochów” pod jej adresem niemal nie było końca, To wszystko sprawiło, iż rzeczą oczywistą było to, że gra doczeka się kontynuacji. Ten moment właśnie nadszedł- pełen ekscytacji donoszę- już tylko miesiąc dzieli nas od powrotu do świata Revelion.

Osobom które nie miały kontaktu z Divine Divinity przyda się króciutkie wyjaśnienie. Jest to cRPG stworzone w już nieco przestarzałym stylu, w którym akcja jest ukazana w rzucie izometrycznym. Sama gra łączy w sobie zalety dwóch różnych gier Diablo i Baldurs Gate. Z jednej strony jest więc to hack and slash, w którym tłuczemy kolejnych przeciwników kolekcjonując coraz to lepsze wyposażenie, z drugiej- wspaniała historia z mnóstwem trudnych zadań. Po więcej informacji odsyłam do samej recenzji gry autorstwa Archangela i co równie ważne jej komentarzy.

Jedną z najsilniejszych stron Beyond Divinity z całą pewnością będzie fabuła. Historia gry prezentuje się niezwykle intrygująco. W wyniku klątwy demona Samuela, dusza głównego bohatera, praworządnego wojownika Zakonu Przeznaczenia zostaje nierozerwalnie związana z duszą krwiożerczego Rycerza Śmierci. Oczywiście żadna z postaci nie jest z tego faktu zadowolona, jednak sytuacja nie pozostawia im wyboru- muszą współpracować, albowiem gdy jeden umrze, to zginą obaj! Jedynym rozwiązaniem jest znalezienie sposobu na zdjęcie klątwy i jak nie trudno się domyśleć nie będzie to zadanie proste.

Beyond Divinity zostało opiera się na udoskonalonym silniku pierwszej części gry, do którego wprowadzono kilkanaście usprawnień. Już z samej fabuły można wywnioskować, iż będziemy sterować nie jedną, a dwoma postaciami. Mówiąc dokładniej, to nawet całą drużyną, albowiem w czasie gry będziemy mogli przyłączyć w nasze szeregi któregoś z licznych NPCów czy też samemu stworzyć sobie kompana wykorzystują nową umiejętność bohatera, tzw. „laleczki przyzywania”. Skoro o umiejętnościach mowa, to zmieniony został sposób rozwijania naszych bohaterów. W odróżnieniu od innych RPG, nie ma tu sztywnego podziału na klasy i profesje- możemy dowolnie modyfikować umiejętności naszego podopiecznego ucząc go jednocześnie zaklęć jak i skuteczniejszego machania mieczem. Jedynym ograniczeniem będzie zdobycie ksiąg, z których można nauczyć się nowych zdolności, lub też odszukanie odpowiednich nauczycieli. Absolutną nowością jest wprowadzenie systemu o nazwie „pola walki”, dzięki któremu lochy, przedmioty, czy też nawet całe zadania będą automatycznie generowane przez komputer! Szkielet gry i główna fabuła pozostanie oczywiście stała, jednak po dotarciu do odpowiedniego miejsca gracz będzie mógł się przenieść do innego, w pełni losowego wymiaru. Takie rozwiązanie ma dwie zalety- po pierwsze, znacznie przedłuża się czas gry i praktycznie sprawia, iż można w nią grać bez końca, albowiem poziom trudności losowych poziomów rośnie w sposób proporcjonalny. Po drugie, jeśli w którymś miejscu głównej fabuły „utkniemy” napotykając na zbyt trudnych przeciwników, to zawsze można odbyć krótką wycieczkę do losowego wymiaru, zdobywając w nim doświadczenie i rozwijając lepiej naszych bohaterów. Ostatnią dużą zmianą jest wprowadzenie nowego systemu reputacji. Podobnie jak w części pierwszej, będziemy zdobywać plusy dodatnie lub ujemne :) w zależności o naszego postępowania. Zmiany polegają na tym, iż w Beyond Divinity reputacja będzie miała podwyższone znaczenie- od jej poziomu będzie uzależniony dostęp do niektórych zadań, a i podczas rozwiązywania innych, postacie prawe będą miały inne możliwości niż bohaterowie chaotyczni.

Niedawno została udostępniona wersja demo gry, dzięki czemu samemu możemy sprawdzić na ile sprawdziły się przedpremierowe zapowiedzi. Na pierwszy rzut oka, gra wygląda niemal identycznie jak Divine Divinity. Zastosowano dokładnie taki sam układ opcji i system sterowania. Skróty klawiszowe również pozostały bez zmian, dzięki czemu nie trzeba tracić czasu na ich ponowną naukę (wszak bez nich grać się nie da). Sterowanie dwoma postaciami jednocześnie zostało zgrabnie rozwiązane, a i zarządzanie ich plecakami również nie stanowi problemu. Pod względem oprawy graficznej większych różnic również nie widać- wprowadzono trójwymiarowe modele postaci które rzeczywiście prezentują się nieco lepiej, co dokładnie widać przy maksymalnym zbliżeniu kamery (kolejna nowość). Tym, co zaskoczyło mnie najbardziej jest stosunkowo wysoki poziom trudności. To z całą pewnością nie będzie banalny hack and slash w którym wystarczy iść na przód i mordować! Już rozwiązanie pierwszego zadania polegającego na dostarczeniu duchowi dowodu o jego śmierci może sprawić spory kłopot. Jeszcze ciekawsza jest potyczka z pierwszym silnym przeciwnikiem, którego nie można pokonać bez zastosowania kilku sztuczek i forteli. Zobaczymy czy tak wysoki poziom trudności miał na celu sztuczne przedłużenie gry (demo zawiera tylko początek pierwszego aktu i ukończymy je w godzinę) czy też końcowy produkt będzie równie trudny. Niestety w wersji demonstracyjnej, aż roi się od błędów. Pierwszym z nich jest utrudniona walka- grając w czasie rzeczywistym przeciwnika praktycznie nie można trafić! Jedynym rozwiązaniem pozostaje więc włączenie „aktywnej pauzy” która pozwala na spokojnie wydanie rozkazu ataku. Gra czasami zwalnia, a momentami się nawet zupełnie zacina- panowie z Larian muszą jeszcze trochę popracować nad kodem. Poważne zastrzeżenie można mieć również pod względem udźwiękowienia gry. Zgodnie z obietnicą, wszystkie dialogi są mówione, jednak o ile głosy NPC brzmią poprawnie, o tyle główny bohater, Rycerz Ciemności skrzeczy okrutnie! Sądzę, iż wiele nie przesadzę twierdząc, iż mówi on niczym jakaś tania chińska zabawka udająca Darth Vadera! Nie jest to tylko moja osobista opinia, bo na oficjalnym forum gry pojawiło się tyle krytycznych głosów, iż twórcy gry obiecali to poprawić. No cóż, zobaczymy…

Na koniec warto skreślić kilka słów na temat polskiego wydania gry. Po pierwsze zmienił się dystrybutor- Divine Divinity wydała Cenega, Beyond Divinity wyda już Cd Projekt. Moim zdaniem jest zmiana na lepsze, chociażby dlatego, iż gra doczeka się polskiej lokalizacji. Wprawdzie nie będzie ona w pełni przetłumaczona na język polski (jak chociażby Świątynia Pierwotnego Zła), lecz tylko wydana w tzw. wersji kinowej, jednak i tak zawsze lepsze to niż nic. Kluczowa informacja jest taka, iż premiera wersji PL w stosunku do światowej będzie opóźniona tylko o miesiąc i już w maju gra powinna znaleźć się na sklepowych półkach. Należy jednak wspomnieć, iż już w maju Cenega Poland wyda Divine&Divinity w polskiej wersji językowej i korzystnej cenie 26,90 PLN w serii Game 4U (co oznacza, iż grę będzie można nabyć w kiosku).

Cóż, pozostaje nam cierpliwie czekać. Dla mnie Beyond Divinity jest pozycją obowiązkową. Szczerze przyznam, że ufam Belgom z Larian Studios, sądzę więc, iż niedociągnięcia z wersji demo zostaną naprawione. I choć pewnie poprzez rozbudowany element walki, gra nie spodoba się miłośnikom hardcorowych RPG, to i tak jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że będzie to hit. Obym się nie mylił!

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...