Społeczność graczy potrafi skłonić twórców do zmian, o czym najlepiej świadczy zakończenie drugiego DLC do "Assassin's Creed: Odyssey". Niezadowoleni fani mogą odtrąbić zwycięstwo, bowiem Ubisoft zapowiada zmiany w końcówce fabuły.

Oczywiście możecie spodziewać się drobnych spoilerów, więc czytacie na własną odpowiedzialność. Jak już pewnie wiecie, pojawił się drugi epizod dodatku "Dziedzictwo pierwszego ostrza", czyli kolejny element fabuły w roli Kasandry lub Alexiosa. Niby wszystko dobrze, jednak twórcy chyba zapomnieli, że nasi bohaterowie, niczym tamtejsi Grecy, byli w kwestiach miłosnych niezwykle elastyczni. Nagle coś się zmieniło i podniósł się okrzyk niezadowolenia.
Wszystko za sprawą zakończenia, w którym nie da się uniknąć pojawienia potomka, mającego przecież stanowić kontynuację kwestii istnienia zabójców. Mówiąc inaczej, Alexios zostaje ojcem, zaś Kasandra matką, w ogóle nie licząc się z poprzednimi wyborami względem naszej przyszłej drugiej połówki.

Twórcy biją się w pierś i zapowiadają patch, który zmieni końcowe sceny oraz wprowadzi pewne zmiany w dialogach, dzięki czemu fani mają poczuć się usatysfakcjonowani. Co ciekawe, Ubisoft miał reagować dopiero przy okazji kolejnego epizodu, jednak Francuzi stwierdzili, że trzeba coś z tym zrobić już teraz.
Cóż, przykład zakończenia "Mass Effect 3" nie będzie ostatnią głośną sprawą w świecie gier, bowiem podobny los spotkał "Odyssey". Przyznanie się do błędu nie jest niczym złym, ale należy zastanowić się, czy aby trochę nie przesadzono z tą aferą, dotykającą przecież dość pobocznej aktywności naszej postaci.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz