A jednak Ubisoftowi po dużym wycieku pełnym informacji, zwiastunów i grafik pozostało jeszcze kilka asów w rękawie. Panie i panowie, teraz wszystkie karty zostały odsłonięte. Oto czym będzie Assassin's Creed IV: Black Flag!
Gra będzie rozgrywała się między 1715 a 1725 rokiem, chociaż pojawią się sceny, przedstawiające wcześniejsze wydarzenia. Głównym bohaterem będzie, jak już zostało wcześniej ujawnione, Edward Kenway, o którym tym razem wiemy wiele więcej. Dziadek Connora to charyzmatyczny i odważny facet, ale jest również egoistyczny, lekkomyślny i cyniczny oraz nie stroni od alkoholu. Jego rodzice (Anglik i Walijka) przeprowadzili się z wraz z nim do Bristolu (Anglia), gdzie jako młodzieniec ożenił się z Caroline Scott. Ich związek nie trwał jednak długo, gdyż Edward nie mógł znaleźć pracy i, jak twierdzi jego była małżonka, nie wypełniał należycie swoich obowiązków jako głowa rodziny. Bohater po rozstaniu się z kobietą w 1712 roku zaciągnął się do marynarki brytyjskiej, aby walczyć z Hiszpanią. Rok później podpisano pokój, zaś korsarze przestali być potrzebni i tolerowani na Karaibach. Co więc zrobili? Zaczęli mordować i rabować, rzecz jasna.
Edward Kenway, już jako pirat, wplątał się w odwieczny konflikt między Asasynami a Templariuszami. Jednak, mimo że wyszkolony został przez tych pierwszych, stale waha się, które wartości wyznawane przez walczące ze sobą frakcje są dla niego ważniejsze. Dodatkowo jego gorący temperament powoduje, że często prowadzi działania na własną rękę.
Walka zostanie po raz kolejny w serii zmodyfikowana. Bohater będzie mógł walczyć dwiema broniami naraz – dwoma pałaszami bądź pistoletami. Ataki będą zgrabnie łączyły się w sekwencje zabójstw, które mają ułatwić graczowi walkę z grupą przeciwników. Po potyczce najczęściej będzie trzeba umknąć pościgowi, co możemy zrobić między innymi zatrudniając prostytutki do zatrzymania strażników, ukrywając się w mieszkaniach czy nasyłając pijanych piratów na wrogów. Oczywiście w dalszym ciągu będzie możliwe zabijanie ukrytym ostrzem, zaś wśród naszego ekwipunku pojawią się strzałki i linka z hakiem.
Drugim bohaterem "Assassin's Creed IV: Black Flag" będzie... nie, nie Desmond. Tego jegomościa pożegnaliśmy już w "trójce" (z czego jestem ogromnie szczęśliwy, bo go nie lubiłem), choć mają pojawić się odwołania do niego. Kto go zastąpi w Animusie? Nie wiadomo. W każdym razie drugim bohaterem jest... statek. Zdziwieni? Już tłumaczę. Nasz okręt będzie awansował wraz z bohaterem – asasyn silniejszy, statek mocniejszy. Pojawią się również ulepszenia okrętu, jak miny i kule łańcuchowe. Co? To ma być najlepszy statek w historii! Zmiany pojawią się także w jego sterowaniu. Nadal ma być intuicyjne, ale zostanie wzbogacone o masę szczegółów, mających wpływ na zachowanie statku np. o wiatr i lepszą fizykę fal, dzięki czemu wykonywanie manewrów będzie wymagało od gracza większych starań niż w poprzedniej części. Walka morska też zostanie zmodyfikowana. Podczas ostrzeliwania wrogiej jednostki trzeba będzie wziąć pod uwagę takie czynniki jak trajektorię strzału, odległość od celu i prędkość, z jaką poruszają się obydwa okręty. Widać, że twórcy idą drogą, jak najlepszego symulatora, co pozytywnie nastraja do samej gry.
Ale przecież nie mogło być inaczej, skoro połowę czasu spędzimy na morzu. Logiczne wiec wydają się te wszystkie usprawnienia. Świat "Assassin's Creed IV: Black Flag" ma być dużo obszerniejszy od tych znanych z poprzednich odsłon cyklu. W czasie zabawy zwiedzimy 50 lokacji i 3 duże miasta (Nassau, Hawana oraz Kingston), jednak struktura świata będzie inna niż wcześniej. Główny wątek zajmie podobną ilość czasu, co w "trójce", ale znajdziemy mnóstwo dodatkowych celów. W sumie 60% misji rozegra się na twardym gruncie, a 40% na morzu, jednak to właśnie cele poboczne spowodują wyrównanie tych wyników.
A na czym ten czas będziemy spędzać? Na ziemi Edward Kenway będzie mógł atakować plantacje, zwiedzać ruiny Majów i przepędzać przemytników, zaś na morzu polować na wieloryby (któremu organizacja PETA się sprzeciwia), łupić statki kupieckie, schodzić pod wodę w poszukiwaniu skarbów lub wykonywać misje ratunkowe. Jednak podróż może ciągnąć się bez końca, bo dzięki systemowi Horizon, cały czas możemy dostawać nowe, generowane losowo zadania. Przyznam jednak, że nie przepadam za czymś takim, bo zdecydowanie zbyt szybko ogarnia mnie nuda.
"Assassin's Creed IV: Black Flag" zadebiutuje na rynku 31 października 2013 roku na platformach PC, PS3 i Xbox 360. Ma również pojawić się na konsolach nowej generacji. Oprócz wymienionych ulepszeń, "czwórka" otrzyma nowe funkcje społecznościowe wykorzystywane także w kampanii dla pojedynczego gracza, tryb wieloosobowy i kooperację. Nad jakością gry czuwa aż 8 studiów – Ubisoft Montreal, Ubisoft Singapore, Ubisoft Montpellier, Ubisoft Sofia, Ubisoft Kijów, Ubisoft Annecy, Ubisoft Bukareszt, Ubisoft Quebec – zaś prace nad nią ruszyły już latem 2011 roku.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz