Lubicie historię? Doskonale! Krzyslewy przeczytał "Mongoliadę", którą napisało aż siedmiu autorów! Chcecie się dowiedzieć co z tego wynikło, kim był Chan nad Chanami oraz co łączy tę powieść z "Hobbitem"? Jesteście ciekawi? Wszystko to opisane jest w recenzji, do której przeczytania serdecznie zapraszam!
Nie interesuję się książkami historycznymi, ale potrafię docenić zręczne połączenie fikcji literackiej z faktami. Takim dziełem wydawał się być pierwszy tom "Mongoliady" napisany przez... siedmiu pisarzy, w tym powszechnie znanego Neala Stephensona, autora "Cyklu barokowego". Dla mnie dużym zaskoczeniem było podjęcie się stworzenia powieści przez tak sporą liczbę osób. Zdarzały się duety, rozumiem jeszcze tria czy niech będzie czwórkę autorów chcących razem dać upust swojej wyobraźni. Ale siedmiu? Z pewnością nie tylko mnie w tej chwili na myśl przychodzi pewne przysłowie: "Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść". Czy odnosi się ono również do "Mongoliady"?