26 i pół. Wyprawa w przeszłość

- Autor Sebastian Grześkowiak
- Data wydania 24 listopada 2017
- Data wydania oryginału 24 listopada 2017
- ISBN 978-83-65419-85-9
- Wydawnictwo Dygresje
- Oprawa miękka
- Liczba stron 136
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocenTwoja ocena

Bohater opowieści żyje w późnym okresie XXII wieku. Mieszka w Krakowie, mieście, które pięćdziesiąt lat po trzeciej wojnie światowej zostało ponownie stolicą Polski. Jest pracownikiem specjalnej agencji badającej historię ludzkości. Jako pilot wehikułów pozwalających na podróże w odległą przeszłość, otrzymuje bardzo poważne zadanie i wraz z drugim członkiem załogi dokonuje wyprawy badawczej wymagającej przeniesienia wstecz, w inną czasoprzestrzeń, w okres trwającej dwadzieścia sześć lat III wojny światowej.
Podczas tej misji zdarza się wypadek, który uniemożliwia powrót. Obaj badacze orientując się w krytycznym położeniu, podejmują próbę wydobycia się z beznadziejnej sytuacji. Opowieść relacjonuje ich przeżycia i wydarzenia, których doświadczają w ciągu niespełna czterech dni owej wyprawy, w obcym dla nich świecie. Opisuje ich wysiłki, by przedostać się w pobliże miasta Ulm, nie tyle po to, by być obserwatorami jednej z największych bitew wszech czasów, lecz by zyskać szansę spotkania jakiejś wyprawy, która tak jak oni bada historię III wojny światowej, a szczególnie owej bitwy, z którą to mogliby powrócić do przyszłości, czyli do swojego świata.
Opowieść ta odwołuje się do różnych istniejących – w tym tych najbardziej znanych – przepowiedni, które pozwoliły stworzyć hipotetyczny obraz antycypowanych przez nie zdarzeń. Można by rzec z przymrużeniem oka, że fikcyjni są w tej historii tylko jej bohaterowie.
Recenzja Czytaj całą recenzję »
Literatura science fiction nie powinna być wyssana z palca. Autorzy często podejmują starania, by ich dzieła miały choć podstawy dla stwierdzenia, że taki wariant wydarzeń może nas czekać. Kiedy jeszcze łączymy to z podróżami w czasie, do chwil których czytelnik zapewne dożyje, powstaje mieszanka o dużym ryzyku eksplozji. Właśnie czymś takim jest debiut Sebastiana Grześkowiaka – "26 i pół". Polska, XXII wiek. Nasz kraj jest w okresie rozwoju i dobrobytu, a Kraków ponownie zyskał rangę... czytaj dalej...