Wsiąść do pociągu: Amsterdam

3 minuty czytania

wsiąść do pociągu: amsterdam

"Wsiąść do pociągu" to dobrze znana seria gier planszowych. Chyba najbardziej popularną wersją jest "Wsiąść do pociągu: Europa". Pozostaje zatem zapytać, czy obecna propozycja tak samo zasługuje na uznanie odbiorców, czy jest tylko próbą odcinania kuponów od zdobytej wcześniej popularności?

"Wsiąść do pociągu: Amsterdam" przenosi graczy do XVII-wiecznej Holandii, gdzie musimy przejąć jak najlepsze szlaki handlowe, aby zrealizować najbardziej intratne kontrakty i zdobyć drogocenne towary. Co ważne, jest to samodzielna gra, nie zaś dodatek do innej części, dlatego możemy od razu przystąpić do zabawy.

W pudełku znajduje się niewielka plansza z rozrysowaną siecią handlową Amsterdamu, po 16 plastikowych wozów w każdym z czterech kolorów, 44 karty Lokomocji, 24 karty Kontraktów, 16 bonusowych kart Towarów, 4 znaczniki punktacji oraz instrukcja. Gry wydawane przez Rebel zawsze robiły na mnie bardzo dobre wrażenie wysoką jakością wykonania i tym razem jest tak samo. Widać, że twórcy dbają o każdy detal, recenzenci chwalą chociażby porządne wykonanie wozów. Ja jednak zdecydowanie polecam wam przyjrzeć się grafikom umieszczonym na poszczególnych kartach, bo mimo że wozy są oczywiście warte pochwalenia, to moim zdaniem najładniejsze są karty, zwłaszcza ich piękna kolorystyka utrzymana w bardzo intensywnych barwach. Parafrazując powiedzenie dotyczące jedzenia, aż chce się grać oczami.

Wsiąść do pociągu: Amsterdam

Zasady gry są łatwe, a całość, podobnie jak w poprzednich odsłonach serii, polega na tworzeniu sieci połączeń oraz realizowaniu kontraktów. Karty dzielą się na trzy grupy: karty Lokomocji, będące swego rodzaju biletami umożliwiającymi kolejne etapy podróży, karty Kontraktów, czyli trasy, które należy pokonać, aby otrzymać punkty i pojawiające się tylko w tej wersji karty Towarów otrzymywane za zdobycie wybranych, specjalnie oznaczonych na planszy szlaków. Te karty przeliczane są później na dodatkowe punkty zgodnie z podanym w instrukcji systemem. Muszę jednak przyznać, że mimo tak prostych zasad pierwsza rozgrywka szła dość opornie i potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby zorientować się we wszystkich, także bardzo drobnych, lecz istotnych regułach, jak to, czy wagony trzeba stawiać kolejno od początku realizowanej trasy i czy można próbować wypełnić dwa Kontrakty równolegle. Można. Nieważne jak, ważne, że do celu, bo w końcu jesteśmy kupcami i musimy zarobić.

Każdy z graczy otrzymuje na starcie 16 wozów w wybranym kolorze, dwie karty Lokomocji i dwa Kontrakty, z czego musi zachować przynajmniej jeden. Rozgrywka jest na tyle szybka i dynamiczna, że nie jesteśmy w stanie zrealizować więcej niż trzech Kontraktów, ale i tak polecam zostawić sobie dwa, a potem ewentualnie dobrać kolejny, ponieważ za niezrealizowane Kontrakty dostajemy punkty ujemne, a to może pozbawić nas zwycięstwa. Za każde połączenie płacimy kartami Lokomocji w odpowiednim kolorze, czyli np. trzema zielonymi czy dwoma różowymi. Są też szare fragmenty torów i wówczas możemy oddać dowolne karty, ale żeby nie było za łatwo – wszystkie muszą być w tym samym kolorze.

Wsiąść do pociągu: Amsterdam

Gra jest bardzo dynamiczna, ponieważ gracze nawzajem mogą blokować trasy i wymuszać na przeciwnikach jazdę naokoło, co bardzo komplikuje pierwotnie przyjęte plany. Z jednej strony jest to ogromny plus, ponieważ podczas realizacji jednego z Kontraktów musiałam się bardzo nagłowić, żeby go zrealizować, gdy przeciwnicy zablokowali mi obie dostępne trasy. Z drugiej strony przy tak dużej liczbie interakcji dobrym rozwiązaniem byłaby większa liczba wozów, gdyż po zrealizowaniu problematycznego kontraktu miałam zbyt dużo wozów, żeby zgodnie z instrukcją zakończyć grę i jednocześnie za mało, aby zrealizować drugi posiadany Kontrakt. Trochę wbrew regułom wymieniłam Kontrakt na taki, na który wystarczyło mi wozów.

Gra nie wymaga dużo miejsca, więc świetnie sprawdzi się w podróży, kiedy znowu będziemy mogli wsiąść do pociągu i wyruszyć w świat. Na razie może umilić pobyt w domu, także ten przymusowy. Serdecznie polecam wszystkim fanom planszówek, a także tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym rodzajem rozrywki. Rozgrywka we "Wsiąść do pociągu" jest dynamiczna i powinna się zamknąć w kwadransie, ale przy niesprzyjającym układzie ruchów oraz wzajemnym blokowaniu tras może potrwać nawet pół godziny.

Wsiąść do pociągu: Amsterdam
Elementy zestawu
  • plansza przedstawiająca sieć handlową w Amsterdamie
  • 64 plastikowe wozy (po 16 w każdym kolorze)
  • 44 karty Lokomocji
  • 24 karty Kontraktów
  • 16 bonusowych kart Towarów
  • 4 znaczniki punktacji
  • instrukcja
Podsumowanie
  • Ocena wykonania: 9
  • Poziom trudności: średni
  • Czas gry: 10-15 minut
  • Liczba graczy: 2-5
  • Wymagana przestrzeń: średnia
  • Uśredniona cena: 80 zł

Dziękujemy firmie REBEL.pl za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Plusy
  • wysoka regrywalność
  • dużo interakcji między graczami
  • dynamiczna rozgrywka
  • łatwe zasady
Minusy
  • zbyt mała liczba wozów
  • duża losowość
Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
8.5 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...