Trapped in a Dating Sim The World of Otome Games Is Tough for Mobs

4 minuty czytania

trapped in a dating sim the world of otome games is tough for mobs

Isekai to gatunek, który ostatnimi czasy zyskał ogromną popularność w dziełach japońskich. Sam też bardzo lubię takie opowieści, tak więc umiem to zrozumieć. Ta popularność zaś wymaga od twórców nowych pomysłów, które pozwolą im się wyróżnić z tłumu. Takie eksperymenty zaś mogą owocować bardzo ciekawymi wynikami. Jednym z nich zaś jest "Trapped in a Dating Sim: The World of Otome Games Is Tough for Mobs".

trapped in a dating sim the world of otome games is tough for mobs

Leon Fou Bartford to na pierwszy rzut oka jedynie zwykły, niczym niewyróżniający się szlachcic z pogranicza, o dość prostych celach i aspiracjach. Ale jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach, co? Tak naprawdę jest on osobą ze wspomnieniami z poprzedniego życia – życia w którym jako Japończyk głupio umarł po przejściu gry otome, w co wrobiła go jego młodsza siostra. Jakby tego było mało, ulega reinkarnacji w świecie z tej gry, tak pełnym sprzeczności, paradoksów i przede wszystkim, przesyconego mizoandrią. Mimo potencjalnie ogromnej wiedzy na temat tego świata nie chce się bawić w jego przeobrażanie – pełni tam rolę postaci z tła (innymi słowy, moba) i mu to pasuje. Kiedy jednak bezlitosna rzeczywistość chce pozbawić go jego ciszy i spokoju, nie pozostaje mu nic innego jak postawić swe życie na szali i walczyć o swoje. I niech jego wrogowie zadrżą, bo on nikomu łatwo nie odpuszcza.

trapped in a dating sim the world of otome games is tough for mobs

Uniwersum ukazane w tym anime, jako się rzekło, jest dość nietypowe. Ma tu miejsce łączenie różnych, niejednokrotnie biegunowo od siebie odmiennych koncepcji. O ile świat w wielu aspektach przypomina średniowiecze, na całość ma mocny wpływ duża obecność magii. Co więcej, ludzie mieszkają na lewitujących wyspach, dysponują okrętami powietrznymi, a podczas walk korzysta się z wielkich robotów. Całość dodatkowo przesyca będąca źródłem wielu kłopotów nienawiść do mężczyzn, którzy w kręgach szlacheckich są sprowadzani w najlepszym razie do obywateli drugiej kategorii, jak nie gorzej. Mieszanka ta jest na ogół wyjaśniania stwierdzeniem iż jest to świat z pełnej dziwot i sprzeczności gry, lecz można od czasu do czasu dostrzec przebłyski bardziej skomplikowanych przyczyn.

trapped in a dating sim the world of otome games is tough for mobs

Silnym punktem całości są postacie. Podczas przeglądania internetu natknąłem się na stwierdzenie, że dzieło to przypomina połączenie "The Rising of the Shield Hero" i "My Next Life as a Villainess: All Routes Lead to Doom!". Jako że obiema tymi produkcjami jestem zaznajomiony, nie mogę twierdzić iż jest to założenie bezpodstawne i to właśnie występujące postacie są jedną z przyczyn tych podobieństw. Nasz główny bohater niewątpliwie jest ciekawą postacią. Doświadczenia z poprzedniego wcielenia i wiedza o tym świecie sprawiają, że jest wyjątkowo cyniczny, do tego rzadko kiedy ma opory przed ostrym traktowaniem tych, którzy zatruwają mu życie. Patrząc na niego tylko od tej strony można go uznać za totalnego dupka, jednak odpowiednie ukazanie go dodaje mu głębi, przez co można go zrozumieć i polubić. Jednym z czynników które na to pozwalają są jego przekomarzanki i wymiany opinii z jego wiernym towarzyszem Luxionem – SI o morderczych skłonnościach, uwielbiającym analizować poczynania swego pana.

trapped in a dating sim the world of otome games is tough for mobs

Reszta postaci już bardziej podchodzi pod pewne wytyczone stereotypy, ale i w tej fasadzie dość szybko można dostrzec pęknięcia i luki. W protagonistce z gry rzeczywiście widać łagodną dziewczynę, trochę naiwną i za dobrą dla własnego dobra. Tak w jej przypadku jak i kanonicznej antagonistce widać wyraźnie zarysowana różnicę między obrazem tworzonym przez wiedzę Leona z gry, która mimo dużej zasobności na mocy uproszczeń wiele rzeczy pomija, a tym jaki dają autentyczne osoby z krwi i kości podczas zwykłej interakcji. Nieco inaczej przedstawiono to w przypadku księcia i jego grupy przyjaciół, czyli grupy ukazanych w grze celów romansowych. Prezentują oni sobą pewne archetypy, choć logika każe mi poważnie kwestionować to, jak ogólnie się prezentują. Z drugiej strony to łatwo stawia ich na pozycji budzącej naszą antypatię. Pomaga w tym też fakt, iż z racji statusu i wyglądu wydają się być kompletnie oderwani od problemów prześladujących innych chłopaków. Podobnie jest z dziewczyną, która stojąc na podobnej pozycji co Leon stara się zgarnąć co najlepsze dla siebie, tym samym wywołując lawinę kłopotów. Inne postacie po obu stronach barykady są na tyle dobrze zbudowane i sprezentowane, że można łatwo i sensownie zrozumieć, co kieruje ich działaniami, co zalicza się na plus.

trapped in a dating sim the world of otome games is tough for mobs

Co do głębszego dna tych wydarzeń, to dotarcie do niego jest względnie proste. Główny bohater, zdając sobie sprawę z natury świata w jakim przyszło mu żyć, nie pragnie niczego innego jak świętego spokoju i jest gotów na sporo by to osiągnąć. W końcu jednak wskutek splotu wydarzeń zyskuje moc i sposobność do wpływania na wielkie wydarzenia i mimo oporów się przed tym nie zawaha w imię własnych aspiracji, by z czasem także wesprzeć tych, na których mu zależy. Protagonisty nie da się nazwać bohaterem jak z obrazka, ale też operuje w spaczonym świecie tak więc takie połączenie jest jak najbardziej stosowne. Do tego dochodzi próba adaptacji w świecie, który zna poprzez grę i nawiązania więzi z żyjącymi w nim osobami. Wszystkie te aspekty tworzą nieco skomplikowaną, ale też spójną sieć, która wciąga podczas zaznajamiania się z dziełem.

trapped in a dating sim the world of otome games is tough for mobs

Pod kątem graficznym produkcja wywołała u mnie mieszane uczucia. Miałem okazję zaznajomić się z tą produkcją już w formie light noveli i mangi i ukazane tam grafiki bardzo przypadły mi do gustu. Pod kątem jakości anime prezentuje to sobą bardzo wysoki poziom, ale ostateczny wynik sprawia, że nie mogę tego pochwalić. Nie dam rady stwierdzić czy to wynik nadmiernego realizmu czy czegoś innego, ale wygląda to po prostu źle. W kwestii dźwiękowej nie mam wielkich zażaleń. Tak wersja japońska jak i angielska prezentują sobą wysoki poziom, a ścieżka melodyczna jest miła dla ucha. Sama jakość adaptacji nie stanowi rozczarowania. W ramach 12 odcinków zmieszczono wydarzenia z dwóch pierwszych tomów LN i zrobiono to naprawdę dokładnie, nie ucinając zbyt wiele materiału.

Light novelę czytało mi się bardzo przyjemnie, tak więc chętnie zgłębiłem się w tę wersję tej historii. Choć nie mogę powiedzieć bym popierał wszystkie rozwiązania i koncepcje, to jest to produkcja wciągająca i o dobrej jakości. Na pewno warta zainteresowania każdego fana isekaiów, mimo (a może zwłaszcza) pewnego nieszablonowego podejścia.

trapped in a dating sim the world of otome games is tough for mobs
Ocena Game Exe
7.5
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...