Rozglądanie się po sieci za interesującymi nas informacjami lubi często dawać nieoczekiwane owoce. W tym przypadku natrafiłem na wywiad przeprowadzony z Toshihiro Kondo, prezesem Nihon Falcom, czyli stajni odpowiedzialnej za powstanie serii The Legend of Heroes. Rozmowa ta, przeprowadzona z użyciem korepsondencji mailowej, była poświęcona przemyśleniom i wrażeniom towarzyszącym nieodległej już premierze zachodniej "Trails from Zero".
P:"Trails from Zero" było pierwszym tytułem, którego niegdyś nie wydano na PC-ty. Choć od oryginalnego japońskiego wydania upłynęła już ponad dekada, to czy jest coś, co się szczególnie wyróżnia przy przejściu na tworzenie serii na przenośną konsolę?
Toshihiro Kondo: Wówczas skorzystaliśmy z okazji, by zrewidować serię Trailsów i zaadaptować je na rynek PSP. Wynikiem tego była znaczna korekta oprawy świata i grafiki koncepcyjnej. Pamiętam, że część ludzi wewnątrz, którzy byli przeciwni idei, mówili: "Czemu mielibyśmy naumyślnie zmieniać cokolwiek, skoro gry z "Trails in the Sky" radziły sobie tak dobrze?”. Ostatecznie tak fani serii, jak i nowi gracze zaakceptowali zmiany, w wyniku czego stworzyliśmy specjalny cykl dla serii z nowymi lokacjami i postaciami głównymi przy zachowaniu tej samej oprawy świata, jednocześnie korygując mechanikę i grafikę. Myślę, że ten tytuł nauczył nas, co da się zmienić, a co należy zostawić w spokoju przy takich długich seriach jak ta.
P: Podczas gdy wersje "Trails from Zero" na PC oraz Switcha są w rękach NIS America i PH3, kilka miesięcy temu jedna rzecz zwróciła moją uwagę, a mianowicie, że sam Falcom stoi za przeniesieniem "The Legend of Nayuta: Boundless Trails" na Switcha. Zakładając, że port się powiedzie, są jakieś plany dla Falcomu, by rozszerzyć działalność na własnych warunkach na jeszcze więcej platform, jak PC czy Xbox?
Toshihiro Kondo: Myślę, że liczba własnych wersji ulegnie zwiększeniu, ale nie oznacza to, że odtąd będzie to dotyczyć wszystkich tytułów. Chciałbym, zależnie od sytuacji, być elastyczny w naszym podejściu. Mamy wiele tytułów i serii, ale nasz dział rozwoju nie jest za duży. Co więcej, obecni członkowie są skupieni na tworzeniu nowych tytułów. Aby naszymi grami mogli cieszyć się gracze na całym świecie, musimy polegać również na innych firmach.
P: Choć wielu zachodnich graczy mogło już wcześniej spotkać się z Sekcją Służby Specjalnej – zawsze jest szansa, że gracze spotkają Lloyda i spółkę po raz pierwszy wraz z lokalizacją "Trails from Zero". Czy jest coś szczególnego, co chciałbyś, aby fani przemyśleli, udając się do Crossbell, niezależnie czy to znają się z serią już dłuższą chwilę, czy też jest to ich pierwsze spojrzenie na uniwersum?
Toshihiro Kondo: Ci, którzy zaczną serię od Zera, mogą być zaskoczeni grafiką lub mechaniką gry. Jednakże jej historia i zakończenie wciąż posiadają specjalny czar, który nawet dziś nie stracił pierwotnego uroku. Chciałbym, aby gracze byli w stanie tego doświadczyć. Jeśli chodzi o fanów, którzy czekali latami, by zagrać w "Trails from Zero", na pewno nie byliśmy dla was łaskawi! Są tam postacie oraz wydarzenia, które będą związane z serią "Cold Steel" i "Kuro no Kiseki", a więc wreszcie dostarczamy brakujący fragment układanki.
P: Z całej "głównej" obsady serii Trails czuć, że Sekcja Służby Specjalnej jest w najbardziej bezpośredni sposób powiązana z krajem, w którym ma miejsce ich wątek fabularny. Choć rozumie się samo przez się, że w końcu każdy wątek ewoluuje do tego etapu, to czy da się wyjaśnić proces myślowy, przez jaki przeszedł Falcom, gdy decydowano o umieszczeniu w centrum duologii Crossbell sekcję wydziału policji stanowej?
Toshihiro Kondo: Sekcja Służby Specjalnej zrodziła się z istnienia miasta zwanego Crossbell, będącego miejscem o swych własnych, szczególnych problemach jako centrum finansowe. Choć ta gra to wciąż fantasy, konieczne było stworzenie uniwersum dość bliskiego czasom współczesnym, a głównych postaci w ten sposób, aby gracze mogli się z nimi utożsamiać. Dlatego zrobiliśmy z nich jednostkę policji. Policja sama w sobie też ma problemy strukturalne, a więc ci zebrani razem ludzie, którzy tak naprawdę nie mają dla siebie innego miejsca, muszą stworzyć między sobą więzi. Uważam, że to tworzy bardzo domową atmosferę.
P: Jest jedna rzecz, która mnie ciekawiła w związku z ponownym wydaniem "Trails from Zero" i "Trails to Azure" – czemu remaster, a nie remake? Przechodząc "Trails of Cold Stell III" i "IV" oraz obecnie dostępnych tylko w Japonii "Trails into Reverie", uderzyło mnie, jak duża część Crossbell została już odtworzona w 3D. Czy po stronie Falcomu kiedykolwiek brano pod uwagę pełne remake'i duologii Crossbell?
Toshihiro Kondo: Myślę, że możesz osobiście mieć nadzieję na remake w 3D i to stąd wywodzi się to pytanie. Sam zawsze uważałem, że z przyjemnością zagrałbym w "Trails in the Sky" i "Zero"/"Azure" w pełnym 3D. Jednakże wraz z wypuszczeniem "Kuro no Kiseki" wreszcie jesteśmy na etapie około 60%-70% historii, którą chcemy opowiedzieć, i obecnie tworzymy kolejną część serii. Aby skończyć wszystko przed emeryturą ekipy, musimy przeć naprzód. Może zdołalibyśmy stworzyć oddział poświęcony remake'om, gdybyśmy powiększyli liczbę pracowników, ale musiałoby to sprostać zarówno oczekiwaniom graczy, jak i naszych potrzeb jako firma.
P: Choć w ostatnich latach powstały nowe albumy dla serii "YS", można odnieść wrażenie, że Trailsy traktowano gorzej. Na pewno jest wiele problemów, przez które to może się nie udać, ale czy jest jakaś nadzieja, by któryś z nowszych tytułów z serii "The Legend of Heroes" zawierał coś w stylu albumu "Super Arrange"? Mogę mówić tylko za siebie, ale ich obecności mocno brakuje.
Toshihiro Kondo: Choć obecnie nie ma żadnych planów, to jeśli otrzymamy dość próśb, będzie to absolutnie możliwe.
P: Teraz, gdy "Trails from Zero"/"Trails to Azure" i "The Legend of Nayuta" wreszcie są lokalizowane, to czy są jakieś inne gry, których ponowne wydanie rozważa Falcom, czy to z serii Trailsów, czy czegoś innego? Gdy ostatnio rozmawialiśmy w 2019 roku, wspomniał pan, że to nie tylko tytuły z Trailsów są brane pod uwagę w katalogu ponownego wydania. Czy nadal tak jest?
Toshihiro Kondo: Jest wiele starszych tytułów, które nie są dostępne na współczesnych platformach i chcielibyśmy znaleźć sposób, by zapewnić ich dostępność także w dalszej przyszłości. Oczywiście zawsze rozważamy remake'i i remastery jako sposób do osiągnięcia tego celu. Nasze przemyślenia nie zmieniły się od ostatniego razu, gdy mówiliśmy o tytułach innych niż seria Trailsów. Aby kontynuować tę serię, bardzo ważne jest, by nasz personel rzucał sobie wyzwania i stymulował się pracą także nad innymi tytułami.
Źródło: www.rpgsite.net
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz