Dying Light
... i sile. Rosną wraz z tym, im więcej nasza postać biega, walczy, wykonuje zadań, co jest niezwykle przyjemne, ale też prowadzi do kilku absurdów, jak chociażby wskakiwanie i zeskakiwanie z dachu, żeby dobić sobie poziom szybkości. Oprócz tego Techland urozmaicił grę dwoma trybami do gry sieciowej. Tryb kooperacji (całkowicie sprzeczny z założeniami fabuły – patrzcie, to nasz tajny agent... agenci) nie różni się niczym od tych widzianych już np. w "Borderlands" – możemy zaprosić do gry przyjaciół ...
Dead Island Riptide
...Tak powiedział sobie pewnie George Romero, tak powiedziało sobie Valve, Telltale i Frank Darabont. W międzyczasie powiedzieli sobie też w ten sposób Polacy. "Dead Island" powołano do życia w roku 2008 i pracowano nad nim przez następne trzy lata. Techland dopiero w 2011 uznał, że gra nadaje się do publikacji i wypuścił ją, wcześniej podbijając serca zachodu ujmującym zwiastunem, za który dostali nagrodę. Z lewej – ujmujące, z prawej – przerażające. Teraz odwróć to w czasie, dodaj smutną mu...
Pierwsze wrażenia
... Sam B ("Dead Island", "Dead Island Riptide"), T-Dog ("The Walking Dead"), czy Coach ("Left 4 Dead 2") – każda historia o zombie potrzebuje łysego afroamerykanina, który zrobi porządek za resztę drużyny Teraz, prawie dwa lata później, nasz rodzimy Techland wydał wreszcie kolejną część serii – "Dead Island Riptide". Co rzuca się w oczy weteranowi poprzedniej części po dwóch godzinach grania w "Riptide"? TO TA SAMA GRA, NA BOGÓW! Praktycznie nic się nie zmieniło. Nic. Otoczenie to wciąż tropikalna wy...
Dead Island
...ył reklamowany jako gra akcji, natomiast na Steamie widnieje jako RPG. Większość pozytywnych ocen, samo to, że produkcja jest polska, stosunkowo mała cena jak na grę, która ledwie wyszła, i wzruszający trailer przekonały mnie do zakupu nowego tytułu Techlandu. Czy "Dead Island" był warty wydania osiemdziesięciu złotych? Do wyboru mamy cztery postacie, które różnią się między sobą wyglądem, historią i bonusami do obsługiwanej broni. Ja wybrałem Xian, która najlepiej walczy bronią sieczną i jest recepc...
Drakensang: The River of Time
... Kolejnym wielkim atutem „The River of Time” jest niezwykle udana ścieżka dźwiękowa, która skutecznie podkreśla nastrój przemierzanych przez nas lokacji. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o rodzimej wersji językowej tytułu, za którą odpowiada Techland. Trzeba przyznać, że panowie ponownie stanęli na wysokości zadania, bo do jakości tłumaczenia nie sposób się przyczepić. Cała lokalizacja została przeprowadzona w bezpiecznej, kinowej formie gwarantującej zachowanie odpowiedniego poziomu, ponieważ a...
Pierwsze wrażenia
... echem po rynku cRPG'ów w ostatnim czasie, przez który zdołał zdobyć nie tylko liczną rzeszę wiernych fanów, ale również grupkę wrogów, zarzucających głównie wadliwe działanie kamery oraz zbyt wyrazistą baśniowość świata. I choć wydane przez rodzimy Techland dzieło pojawiło się w Polsce prawie dwa lata temu, do dziś zachwyca swoim niepowtarzalnym klimatem i wciągającą fabułą. Czego w takim razie można się spodziewać po kolejnej odsłonie, którą będzie "Drakensang: The River of Time"? Zainstalowałem grę, ...
Drakensang: The River of Time
... Origins"? Wciągająca po uszy fabuła oraz wprowadzenie wielu nowych aspektów i poprawienie tych, na które najbardziej narzekali gracze w poprzedniej części stawiają tę sprawę całkiem otwartą. W Polsce dystrybucją "The River of Time" zajmie się firma Techland, a sama gra prawdopodobnie pojawić się ma w połowie przyszłego roku. Nie wiem jak wy, ale ja czekam z niecierpliwością!
Windchaser Recenzja
Windchaser to debiutanckie dzieło młodego, pochodzącego z Monachium studia deweloperskiego Chimera Entertainment. Gra pojawiła się za naszą zachodnią granicą w pierwszej połowie 2008 roku, by w Polsce, dzięki firmie Techland, zawitać na półkach sklepowych w lipcu bieżącego roku. Rozreklamowany jako wspaniałe połączenie strategii czasu rzeczywistego z elementami rodem z cRPGów, Windchaser zapowiadał się nad wyraz interesująco. Gdy tylko dostałem go w swe ręce, zainstalowałem czym prędzej, by móc się mu w...
- 1 strona