Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...łosy zesztywniały w wilgotnym powietrzu bagien; przenikliwe, zielone oczy wpatrują się gniewnie w noc. Człowiek mruczy coś pod nosem tonem pełnym wściekłości, wciąż przeżywając kłótnię, którą stoczył tego wieczoru. „Ale co mnie to obchodzi?”, pyta w duchu samego siebie. „Zaczynam nowe życie”. Teraz inni będą zauważać jego talent, zamiast lekceważyć go z powodu jakiegoś nic niewartego nadętego bubka. Dostrzega pojedynczy maszt, sterczący z Mułu, zwieńczony sztywną, postrzępioną, czerwoną banderą z ...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...pochodni czarnoksiężnika ślizgało się po ścianach z jednej naszej strony, stanowiąc jedyną ulgę w ciemności. Potem – cud nad cudami – skręciliśmy w prawo, w szerszy tunel, na którego ścianach, wysoko, były pochodnie. Światło podniosło mnie trochę na duchu i oczekiwałem kolejnych zakrętów, ale byliśmy już na miejscu. Jeden zakręt w prawo. Czarnoksiężnik zatrzymał się nagle przed otworem w skale, wskazał na niego i odszedł. Zrobiło mi się słabo z ulgi. Może ta głupia, zagmatwana trasa pierwszego dni...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...świetlony blaskiem pochodni taras gospody stanowił wyspę światła pośród bezmiaru porannej mgły. Bliżej morza widać było odległe światło Wysokiej Wieży otulone mglistym mrokiem jak niewyraźny, pomarańczowy księżyc. Jej blask nie podniósł go jednak na duchu. Alchemik powinien już się zjawić. Czy to wszystko było jakimś okrutnym żartem, czy może coś mu się stało? To nie byłby pierwszy przypadek, gdy pomyślny los odwrócił się nagle od Pate’a. Wydawało mu się, że miał szczęście, gdy wyznaczono go do po...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

... Po chwili znowu przykucnął i wrócił do badania poszycia. Auraya zrobiła trzy kolejne ciche kroki. – Wcześnie dziś przychodzisz, Aurayo. Westchnęła zniechęcona i podeszła do niego, tupiąc głośno. Pewnego dnia go zaskoczę, przysięgła sobie w duchu. – Mama wzięła wieczorem dużą dawkę. Będzie spała do późna. Leiard podniósł kawałek kory, potem z kieszeni kamizelki wyjął krótki nożyk, wsunął ostrze w szczelinę i przekręcił, odsłaniając wewnątrz małe czerwone ziarenka. – Co to takiego? –...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...ną jest rzeczą strzelać do tarczy, a inną do szarżującego wargala. Tarcza zazwyczaj nie próbuje cię zabić. – To ostatnie zdanie Halt wypowiedział znacznie łagodniejszym tonem. Zdał sobie sprawę, że Will przeszedł wstrząs. I nic dziwnego – przyznał w duchu. – Ale ja… chybiłem… – I to będzie dla ciebie nauczką. Następnym razem nie chybisz. Wiesz już teraz, że lepiej oddać jeden dobry strzał niż dwa w pośpiechu – stwierdził stanowczo Halt, po czym ujął Willa za ramię i odwrócił go w stronę obozowi...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...ągnęło mój wzrok. Siedząc za biurkiem miałem przed sobą przeciwległą ścianę, a na niej, obok innych rzeczy, wisiała antyczna szabla kawaleryjska, której poprzednio nie zauważyłem. Wstałem, podszedłem do niej i zdjąłem ją z uchwytów. Syknąłem w duchu gniewnie na jej opłakany stan. Chętnie przywróciłbym jej należytą świetność za pomocą zwykłej osełki i kawałka naoliwionej szmatki. Znałem się na starodawnej broni, zwłaszcza białej. Szabla leżała mi w dłoni jak ulał i czułem, że potrafię się nią...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

Po chwili w apartamencie rozległ się dzwonek telefonu. Czechowicz podniósł słuchawkę, w duchu przygotowując się do dalszej walki o prawa konsumenta. – Już po ciebie idę! – zadeklarował ktoś ochryple i, nie czekając na odpowiedź, przerwał połączenie. Jednocześnie, jak ucięte nożem, w apartamencie zgasły wszystkie światła. Cezary, nie znając rozkładu pomieszczeń, postanowił, że poczeka w fotelu, aż ktoś z obsługi naprawi usterkę. Wkrótce od strony klatki schodowej dał się słyszeć cichutki chrobot, j...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...ładna, odpłynęłam poza hałas, poza spocone ciała, które mnie otaczały. Widziałam jedynie twarz wikinga. I nagle poczułam na biodrach dłonie, które unoszą mnie w gorę. Znalazłam się w ramionach wojownika. Na głowie miałam siniak, pamiątkę po duchu, który zdradziecko zaatakował mnie od tyłu, lecz nawet tego nie poczułam. Byłam wpatrzona w wikinga. Widziałam go, jak stojąc na dziobie smukłej łodzi, przecina powierzchnię wody, kołysany przez ciszę nocy. Widziałam, jak zdobywa niezwyciężona forte...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...ostał zaatakowany przez piratów Czarnobrodego. Kula zmiażdżyła mu rękę. Zaskoczyło mnie, że postanowił tu wrócić, choć tym razem zabrał ze sobą jakiś tuzin naładowanych pistoletów i zawsze nosi przy sobie co najmniej dwa. Chandagnac roześmiał się w duchu, oczyma wyobraźni widząc starego oksfordzkiego akademika z palcem na spuście, który tylko czeka na okazję, by zastrzelić jakiegoś pirata. Znad błękitnej wody doleciał donośny, stłumiony huk, jakby ogromny głaz uderzył o kostki bruku. Zaciekawiony C...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...ych wilkach, rozszarpujących smoka zakrwawionymi kłami. O wschodzie słońca Eragon wybiegł z domu niosąc jedzenie i dodatkowe szmaty do ocieplenia smoczej chatki. Smok już nie spał, siedział na wysokiej gałęzi, oglądając jaśniejące niebo. Eragon w duchu podziękował gorąco wszystkim bogom, znanym i nieznanym. Na jego widok smok sfrunął na ziemię i wskoczył mu w ramiona, tuląc się do piersi. Mróz mu nie zaszkodził, lecz stworzenie wydawało się przerażone. Z nozdrza wypłynął obłoczek ciemnego dymu. Er...

Wczytywanie...