

Już nie tylko gracze, ale także wydawca zauważył, że "Suicide Squad: Kill The Justice League" okazało się kiepską produkcją. Nie chodzi tylko o poziom samej gry, ale także wygenerowany przez nią zysk. Warner Bros. posługuje się tutaj zwrotem "poniżej oczekiwań", ale Rocksteady wyrobiło sobie dobrą markę przy okazji trzech gier z Batmanem w roli głównej, a przecież tutaj też najsłynniejszy detektyw pojawia się na naszych ekranach. Co mogło pójść źle?