Starcraft II: Heart of the Swarm

Od premiery "Heart of the Swarm" minęło już 10 dni, a Blizzard pochwalił się wynikami sprzedaży. Nie napawają one jednak optymizmem.

starcraft 2, heart of swarm

Producent zdradził, że w ciągu pierwszych 48 godzin od premiery, gra znalazła ponad 1,1 miliona odbiorców. Wynik sprzedaży obejmuje zarówno wersje pudełkowe jak i cyfrowe. Liczba robi wrażenie, lecz z pewnością developer liczył na więcej. Dlaczego? Otóż podstawka, "Wings of Liberty", sprzedała się w przeszło 1,5 milionach kopii w ciągu pierwszych 48 godzin.

Starcraft II: Heart of the Swarm

Jesteście fanami serii StarCraft? To coś dla was! Steel Series prezentuje nową podkładkę pod mysz, która zadedykowana jest... zgadliście? Owszem! Tematyka to seria StarCraft! Macie ochotę? Zobaczcie jak wygląda!

starcraft2, podkładka, mysz

Podoba się? Podkładka jest już od dziś dostępna w sklepie studia, a także w niektórych sklepach on-line. Jej cena rynkowa wynosi 15.99 euro (około 60 złotych).

Możecie także ją wygrać! Chociażby na profilu Facebook studia, czy na oficjalnej stronie internetowej. Konkursy i promocje rozpoczną się 18 marca i będą trwały przez pięć dni, do 23 marca.

Starcraft II: Heart of the Swarm

Praktycznie nie ma co gadac po próżnicy, treść jak w tytule – ujawniono naszym oczom filmowe wprowadzenie do gry "Serce Roju", czyli dla tych co nie wiedzą (a są tacy?), będącej dodatkiem do "Starcrafta 2". Oczywiście, jak na standardy Blizzardów przystało, intro jest wykonane świetnie, tak technicznie, jak i pod względem koncepcyjnym. Możecie na poniższym filmie przyjrzeć się miejskiej bitwie pomiędzy Terranami a Zergami, co rzecz jasna podgrzeje wasze nastroje oczekiwania przed premierą. A na nią przyjdzie jeszcze poczekać, tylko lub aż parę tygodni...

Starcraft II: Heart of the Swarm

Zgodnie z informacją opublikowaną na oficjalnej stronie tytułu "StarCraft II" właśnie wystartowały beta-testy kolejnego rozdziału gry, który otrzymał podtytuł "Heart of the Swarm". Testy gry póki co skupiają się na trybie wieloosobowym oraz przeznaczone są dla bardziej doświadczonych graczy, przedstawicieli prasy i komentatorów e-sportowych pochodzących z Ameryki Północnej. Jednak, jak zapowiadają twórcy, już wkrótce zaproszeń mogą się spodziewać inni gracze.

heart of the swarm

Aby mieć jakąkolwiek szansę na udział w beta-testach należy w głównej zakładce konta Battle.net zaznaczyć odpowiednią opcję. Szanse na otrzymanie zaproszenia będą uzależnione od aktywności w rozgrywkach wieloosobowych gry "StarCraft II: Wings of Liberty", specyfikacji technicznej komputera oraz samego szczęścia. Zgodnie z obietnicami twórców, już wkrótce kody otwierające możliwość udziału w beta-testach zaczną pojawiać się również na portalach i serwisach internetowych.

Starcraft II: Heart of the Swarm

Tak, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że „Heart of the Swarm” to krystalicznie czysta strategia i informowanie o zwiastunie akurat tego dzieła Blizzard Entertainment, może wprawić w konfuzję niemałą część czytelników, którzy poszukują soczystych informacji o komputerowych grach fabularnych. Macie całkowitą rację, lecz redakcja naszego zacnego serwisu zawsze czuła mocną miętę do tej kosmicznej serii i doszliśmy do słusznego wniosku, że akurat ten malutki kroczek w bok nie zaszkodzi. Poza tym, w moim skromnym mniemaniu, zajawki „Starcrafta II” prezentują się o klasę lepiej od materiałów związanych z „World of Warcraft” czy „Diablo III” i warto poświęcić im choć chwilkę, co też skwapliwie czynię.

Oj… dobra, nie osądzajcie mnie – każdy ma w końcu swoje odchyły, tym bardziej stary zrzędliwy informator, który dochrapał się niesłusznej łatki „hatera” (mam nadzieję, że urzekła Was moja historia i ktoś mnie mocno przytuli).

heart of the swarm

Dobra, koniec pitolenia i bierzmy się do rzeczy. Niespotykana dramaturgia oraz perfekcyjne tempo akcji ukazują, że „Heart of the Swarm” nie zamierza być cichy i subtelny, ale ma intencję uderzyć z dwa razy mocniejszym przytupem. Mistrzowski dramatyzm i wyczucie czasu, dynamiczny podkład muzyczny, pełna adrenaliny akcja, mroczna intryga kipiąca wręcz od emocji oraz pietyzm widoczny na każdym kroku. Jasne, brakuje mu trochę do maestrii, jaką zaprezentował zwiastun „Ghosts of the Past”, lecz pomimo tego, ogląda się go z zapartym tchem, siedząc na krawędzi obrotowego krzesła przez ponad dwie minuty.

Warto rzucić okiem, nawet jeżeli do strategii macie analogiczny stosunek jak Kaczyński na myśl o podaniu ręki Tuskowi.

  • 1 strona
Wczytywanie...