Michael Jackson miał być Jar Jar Binksem

2 minuty czytania

Brzmi to jak bardzo smutny żart rodem z 4chana, a jednak jest to prawda. Najbardziej znienawidzona postać w uniwersum Gwiezdnych Wojen wcale nie musiała taką być. Ahmed Best, odtwórca roli zidiociałego Gunganina, w wywiadzie dla Vice opowiada o tym, jak Król Popu wielokrotnie zgłaszał chęć wystąpienia w "Mrocznym Widmie" oraz o tym, dlaczego mu się to nie udało.

star wars, jar jar binks, ahmed best

W rzeczonym wywiadzie o znamiennym tytule – "The Actor Who Played Jar Jar Binks Is Not Sorry", Best przytacza historię pierwszego spotkania z Jacksonem:

michael jackson

Ahmed Best: "Po koncercie na Wembley poszedłem za kulisy wraz z Natalie Portman, Georgem [Lucasem] i jego dziećmi. Tam spotkaliśmy Michaela oraz Lisę Marie [Presley]. George przedstawił mnie jako Jar Jara, co wydało mi się dość dziwne. Michael odpowiedział po prostu "Och. Ok.". Pomyślałem: "Co tu się dzieje?". Kiedy Michael odjechał, poszliśmy wszyscy na duże afterparty, gdzie zapytałem Georga przy drinku "Dlaczego przedstawiłeś mnie jako Jar Jara?". Odpowiedział "Cóż, Michael chciał tę zagrać tę rolę, ale zamierzał to zrobić przy użyciu protez i charakteryzacji jak w "Thrillerze". Geroge chciał zrobić to w CGI. Wydaje mi się, że Michael Jackson mógł przyćmić sobą cały film, a tego George zdecydowanie sobie nie życzył".

Czy w wykonaniu Króla Popu Gunganin byłby kolejną kultową postacią "Gwiezdnej Sagi", czy też powstałby z tego prawdziwy thriller, jeszcze gorszy od obecnie nam znanego? Pozostaje nam spekulować. Obawy Georga Lucasa można zrozumieć, podobnie jak fakt, że od autorskiej, zdecydowanie nieobliczalnej wizji kogoś innego wolał rolę dokładnie taką, jaką sobie zaplanował. Jednakże, również w świetle wypowiedzi Ahmeda Besta, od zrozumienia do tolerancji dzieli nas chyba wciąż niejedna galaktyka.

Źródło: www.vice.com

Komentarze

0
·
Z tą najbardziej znienawidzoną postacią, to chyba przesada
0
·
Uważam podobnie jak dunio, zresztą ja tam nawet lubiłem Jar Jara
0
·
2
·
Miałem dokładnie to samo wrażenie. Nawet nie łączyłem Jar Jara z nienawiścią, ale postacią komediową. Skąd tu aż mowa o nienawiści, raczej irytacji. Internetowe szkalowanie nie zna granic. :\

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...