Zapowiedź "Star Wars Jedi: Upadły Zakon" wywołała u mnie mieszana uczucia. Z jednej strony z powodu ciepłych wspomnień związanych z serią "Dark Forces" jestem zawsze chętny na singleplayerowe gry w świecie Star Wars. Z drugiej strony epizod z Lukiem w "Star Wars: Battlefront II zaprezentował tak prymitywną walkę mieczem świetlnym, że aż zapłakałem, a EA nie zrobiłoby dobrej gry, gdyby nawet zależało od tego ich życie. I w końcu dzisiaj nadszedł dzień, w którym zaprezentowano pierwszy gameplay Upadłego Zakonu. I co tam można znaleźć? "Uncharted", "Dark Souls", "Force Unleashed" i najobrzydliwszą herezję Star Wars. Przeciwników nie umierających od jednego ciosu mieczem świetlnym.
Czysty gameplay.
Gameplay, wywiad z twórcami i małe spojrzenie na imprezę.
Komentarze
A sam gameplay? W sumie okej, choć liczyłem, że gra będzie bardziej przypominać Jedi Knight, niż The Force Unleashed.
Dodaj komentarz