S.T.A.L.K.E.R. 2 po patchu 1.1.3.

3 minuty czytania

stalker 2

Osobnego newsa na temat patchy 1.1.2. i 1.1.3. na naszej stronie nie było, gdyż stanowiły one tylko logiczną poprawkę dla aktualizacji 1.1., która tak się złożyło, że popsuła proces kompilacji shaderów, czym w ogóle uniemożliwiła uruchomienie menu głównego gry. Pora się jednak przyjrzeć temu, co się zmieniło.

Jest lepiej, co nie znaczy, że jest dobrze. Tym w zasadzie można byłoby zarówno zacząć, jak i zakończyć opis wydarzeń.

Przede wszystkim, gra stała się bardziej płynna. To naprawdę czuć. Poprawa stała się tak znacząca, że pozwoliłem sobie podnieść nawet niektóre z parametrów ustawień graficznych. Zrobiłem to pomimo tego, że moja karta graficzna nie spełnia wymagań minimalnych wskazanych dla tej produkcji. Wszystko działa sprawnie, to zaś potwierdza mój pogląd, że podane wymagania nie odzwierciedlają zapotrzebowania gry, a raczej oddają jej stan techniczny na dzień premiery.

Czy pojawił się wreszcie ten zapowiadany system symulacji życia, A-Life? Nie jestem informatykiem ani znawcą silnika Unreal. Nie przeglądałem plików gry. Stwierdzam jedynie, co zastałem, interesują mnie tylko efekty. Tym co ujrzałem był zaś jedynie podrasowany system znanego nam już dotychczas spawnu, wzbogacony o częste potyczki między stalkerami jakiejś frakcji, a ludzkimi lub zmutowanymi przeciwnikami.

W najnowszej wersji gry spawn dokonuje się nieco dalej od nas i nie jest aż tak agresywny w stosunku do gracza. Jednak ta tzw. symulacja życia to jedynie zupełnie losowy spawn, nie wydający się mieć większego sensu. W dawnej trylogii przykładowo były różne obozowiska stalkerów, na których dochodziło do potyczek. Przykładem może być np. Bariera w rejonie Magazynów Wojskowych, czy druga bariera, postawiona przez Powinność dla ochrony Baru ze strony Dziczy. Tymczasem w najnowszym stalkerze wydarzenia odbywają się zupełnie... bez celu, bez sensu. Zresztą: czy życie w zonie to tylko walka? Przecież mijam, na przykład, ognisko. Jest przy nim wszystko, co wskazuje, że jeszcze przed chwilą mogli tu być stalkerzy. Brakuje tylko ich. I nigdy ich przy nim nie było... Powtórzę więc raz jeszcze, czy to jest system symulacji życia? Czy to wystarczy, aby tak to nazwać? Półtorej dekady temu potrafiono zrobić to o wiele lepiej.

W ostatecznym rozrachunku, gdy już człowiek swoje zobaczy, to nie ma wątpliwości: Zona dalej jest martwa. Zona dalej jest pusta. Jest jednak takową w negatywnym sensie, przez niedopracowanie systemów, które miałyby tchnąć w nią życie. Wciąż w eksploracji brakuje planowania trasy, unikania zagrożeń. Jest za to bieg i pójście na proryw.

Starcia zaczynają być przy tym strasznie frustrujące, gdy przeciwnik ma celność rzędu, szacując na oko, 95%. I całkiem niezłą odporność. Zatem, by sobie poradzić z adwersarzem, ładujesz "headshoty". Jednemu... Drugiemu... Trzeciemu... I pytasz się tylko w duchu: Więcej was mamusia nie miała?!

Naprawa S.T.A.L.K.E.R. 2 idzie powoli, ale do przodu. Zmęczenie tym wszystkim sprawia, że zaczynam tracić wiarę. Ale nie jest to do końca słuszne. Start był fatalny i tylko świadomość realiów, że dla GSC Game World była to kwestia przetrwania, pozwala wiele wybaczyć. Mimo wszystko, uczyniony postęp jest duży. Teraz studio musi tylko kontynuować podróż wytyczoną ścieżką i może do wakacji ujrzymy już grę taką, na jaką to uniwersum zasługuje. Czego sobie, studiu GSC Game World i wszystkim innym braciom-stalkerom życzę.

PS. Jako, iż z redakcji to mnie przyjdzie poddać tę grę recenzji, stwierdzam, że wstrzymuję się przynajmniej do jeszcze jednej aktualizacji. Na ten moment S.T.A.L.K.E.R. 2 należy traktować jako early access, nawet jeśli takowego statusu formalnie nie ma.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...