"Oh my God, they killed Kenny! You bastards!" Gdy pomyślę o animowanym serialu dla dorosłych "South Park", to właśnie te słowa najszybciej pojawiają się w mojej głowie. Ciężko byłoby znaleźć osobę, która nie widziała przynajmniej fragmentu wieloodcinkowej serii czy filmu. "South Park" już dawno wszedł na stałe do popkultury. Główni bohaterowie są bez problemu rozpoznawani, a co popularniejsze cytaty, jak ten przytoczony na początku, można bez pudła przyporządkować właściwej postaci, nie mówiąc o samej produkcji. Serial zasłynął przede wszystkim z kontrowersyjnego, ciężkiego, czarnego humoru. Twórcy poprzez animację cisną ze wszystkiego i ze wszystkich – słowo "tabu" jest dla nich obce. Nikt nie uchroni się przed satyrą, ironiczne żarty nie omijają nikogo. Obrywa się muzykom, politykom, aktorom, Murzynom, Żydom, różnym religiom... Tak właściwie to wszystkim. Przez kilkanaście lat istnienia, "South Park" zdążył zaskarbić sobie przychylność rzeszy fanów, dla których niedługo pojawi się na rynku gra cRPG o podtytule "Kijek Prawdy". Nad produkcją pieczę trzymają ojcowie serialu, Matt Stone i Trey Parker. Przeżyła ona po wydawniczej drodze nieco perturbacji, spowodowanych zamknięciem z powodu bankructwa studia THQ, pierwotnego wydawcy, ale na szczęście prawa do tytułu zakupił Ubisoft. Zobaczmy, co za przygody czekają na nas w Miasteczku South Park.
W grze wcielamy się w nowo przybyłego do miasta dzieciaka, który przeprowadził się tu razem z rodziną. Każde dziecko pragnie akceptacji społecznej, zwłaszcza u rówieśników. Nic więc dziwnego, że naszym celem początkowo będzie zyskanie sympatii u zwariowanych ośmiolatków, głównie oczywiście czwórki bohaterów – Cartmana, Kenny'ego, Kyle'a i Stana. Chłopiec spróbuje zapoznać się z sąsiadami po namowach swego ojca. Cała zabawa rozpocznie się zorganizowanym przez chłopaków LARPem, który, jak to w serialu bywało, rozrośnie się do niebywałych rozmiarów, przez co przygoda nabierze rumieńców. Ostatecznie dążyć mamy do tego, aby zostać zbawcą South Park. Nasz protagonista będzie przez całą grę milczał, jako że Trey Parker nie lubi gadających bohaterów gier. Co ciekawe, wygląd naszego herosa będziemy mogli dowolnie dostosować do naszych preferencji. Ba, Obsidian chwali się, że naszą postać będzie można spersonalizować na poziomie, jaki dotąd nie był spotykany w produkcjach komputerowych.
Grę zaczniemy oczywiście od stworzenia postaci, w czym pomoże nam sam Eric Cartman. Pomijając inne rzeczy, najważniejszy wydaje się tutaj dobór klas. Tych będziemy mogli wybrać pięć. W kogo się wcielisz? Walczącego w pierwszej linii Wojownika, noszącego najcięższą zbroję i mogącego zebrać największe baty? Wspomagającego go Maga, rzucającego siejące spustoszenie zaklęcia, lecz słabego ciałem? Opierającego się na zręczności oraz zwinności Złodzieja? Leczącego oraz rzucającego wspomagające aury Kleryka? A może... Żyda? Nie, nie przywidziało ci się. Ostatnia z klas jest wytworem skrzywionego umysłu Erica. Sam określa ją jako "wysokie ryzyko, wysoka nagroda". Oznacza to, że stajesz się tym potężniejszy, im mniej masz życia. Klasa ta ma być swego rodzaju krzyżówką Paladyna z Mnichem. Największe jednak implikacje w rozgrywce taką postacią rodzą słowa Cartmana, które odbiją się w naszym umyśle echem wielokrotnie, jeżeli dokonamy takiego wyboru: "Żydzi nie mogą być zbawcami".
Skoro mamy uratować miasto, oznacza to oczywiście, że musimy je przed czymś bronić. Plejada naszych wrogów to swoisty gabinet osobliwości. Na drodze ku ocaleniu staną między innymi Rudzielce. Jak wyglądają, każdy wie. Wielu z nich cechuje duża wrażliwość na światło słoneczne, aczkolwiek kilku udało się wykształcić na nie odporność, w związku z czym nazywani są "Day walkers" (dzienni szwendacze). Cała grupa zebrała się w jedną formację, aby walczyć z ich dyskryminowaniem. Nauka i wiara dalej prowadzą badania nad tym, czy posiadają dusze, czy też nie. Kolejni przeciwnicy to Dzieciaki Wampiry, fani "Zmierzchu", ubierający się na modłę Gotów. Ci ostatni różnią się od wąpierzy tylko tym, że palą papierosy i piją dużo kawy, narzekając na swoje marne życie. Zmierzymy się również z Hipisami, Mongołami, Ludźmi-Krabami (smakującymi jak kraby, ale mówiącymi jak ludzie), Świnioniedźwiedzioczłowiekiem oraz, oczywiście, Szatanem, będącym gejem.
Walka podobna będzie do tej znanej z serii "Final Fantasy". Każdą broń będzie można dowolnie ulepszać i dodawać wybrane efekty (np. większe obrażenia od ognia, trucizny i elektryczności). Pojawią się również elementy wymagające od nas szybkiej reakcji, tzw. "quick time events". Jeżeli w odpowiednim czasie klikniemy konkretny przycisk bądź kombinację przycisków, wyprowadzimy wtedy lepsze combo czy też skuteczniej się obronimy. Naszą postać wspomagać ma umiejętność przyzywania innych. Do pomocy wezwać możemy m.in. Mr. Slave'a, geja masochistę, który wciąga ludzi odbytem; Jezusa koszącego wrogów karabinem; Tuong Lu Kima, właściciela chińskiej restauracji, któremu musimy na początku gry skraść kurczaka w pięciu smakach; Niedźwiedzia Beary'ego, złowrogiego wyznawcę szatana. W trakcie gry najczęściej walczyć będziemy z grupami wrogów. Gracz będzie mógł kontrolować każdego z członków drużyny podczas bitwy. Cały sprzęt, jaki znajdziemy, będzie wyglądał, jakby został stworzony przez dzieci. Bronią może być wałek do ciasta czy drewniany miecz, a elementem uzbrojenia kask do rugby czy durszlak. Jako jednego z ataków będzie można używać... pierdnięcia. Doskonale pokazuje to trailer, w którym Randy Marsh prezentuje pierdnięcie Nagasaki.
Specjalne przedmioty składać się będą np. ze świerszczyków czy lalek Chinpokomon (parodia Pokemonów). Ważną składową ekwipunku będzie smartphone, stanowiący główne menu gry. Zawierać będzie on aplikację podobną do Facebooka, gdzie gracz może śledzić bieżące wydarzenia i aktywne zadania. Pokaże ona również, jak wielu przyjaciół udało nam się do tej pory zjednać oraz jaki stosunek mają do nas różnorakie frakcje w grze.
Przejdźmy do kwestii audiowizualnych. W grze uświadczymy grafikę zrealizowaną w dwóch wymiarach, aczkolwiek będziemy mogli wchodzić na różne podwórza itp., co stworzy wrażenie pewnej głębi. Na ujawnionych do tej pory artworkach możemy zobaczyć takie lokacje jak: Bożonarodzeniowe Miasteczko, Miejsce Rozbicia UFO oraz Kopalnię Majtkowych Gnomów (kradną majtki, aby w jakiś sposób uzyskać z nich niemały zysk, ale jeszcze nie udało im się opracować odpowiedniego planu). Jeżeli chodzi o muzykę, będzie ona podobna do tej z serialu, jako że ten sam kompozytor będzie za nią odpowiedzialny.
Na niedawnych targach E3 pokazano fragment rozgrywki z "South Parku: Kijka Prawdy". Rzecz rozgrywa się w szkole, w której ścierają się ze sobą dwie frakcje. Jedną z nich są elfy, dowodzone przez Stana i Kyle'a, natomiast druga to ludzie dowodzeni przez Wielkiego Czarownika Cartmana. Będziemy mogli poprzeć jedną z grup, ale na potrzeby pokazu nasz protagonista dołączył do ludzi. W pewnym momencie drużyna napotkała wrogiego dzieciaka, stojącego na barykadzie ułożonej ze śmieci. Standardowo nasz bohater mógłby użyć pierdnięcia, aby go zrzucić, ale precyzyjnie ustawiony wiatrak uniemożliwia zastosowanie takiego posunięcia. Gracz ma więc kilka opcji do wyboru: może m.in. uruchomić wodotrysk nad wiatrakiem, aby wywołać spięcie, czy też użyć sondy odbytniczej, by teleportować się do szybu wentylacyjnego...
Kiedy premiera? Póki co zaplanowana jest na ostatni kwartał 2013 roku. Ciężko powiedzieć, czy termin ten nie zostanie przesunięty – jak na tytuł, który tak naprawdę lada moment ma zawitać na sklepowych półkach, wiemy o nim bardzo mało. Gdyby nie targi E3, dalej znane by nam były jedynie strzępki informacji. Nie wiem jak wy, ale ja trzymam kciuki, aby wszystko się udało. Chłopaki z Obsidianu nie zatrudnili na szczęście złowrogiego cenzora, w związku z czym gra będzie przypominała pod względem kontrowersyjnego humoru serial, a taki właśnie humor jak najbardziej mi odpowiada.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz