Cóż za czasy panie i panowie. Jednego dnia premiere mają dwa zacne CRPG-i, pierwszym jest "Elex", o którym dzisiaj pisaliśmy, a drugim, kontynuacja przygód "słodkich" urwisów z Kolorado, "South Park: The Fractured But Whole". Ostatni, niestety, trailer zabierze nas w świat przyjaźni i radości oraz... pierdów i walki z duszpasterzami.
To nie żart. Twórcy zbliżającego się wielkim krokami "South Park: Fractured But Whole" oraz firma Ubisoft szuka osoby, która potrafi wykonać doskonałe i dźwięczne pierdnięcie. O fałszowaniu nie ma mowy. W ramach rozgrywki o jakże znamiennej nazwie "Ja jestem pierdem", wydawca prosi, aby wszyscy zainteresowani nagrywali materiały wideo prezentujące swoje najlepsze bąki. Zwycięzca otrzyma zaproszenie do studia w San Francisco, gdzie jego gastryczne talenty zostaną nagrane i trafią do gry.
Propozycje należy nadsyłać na oficjalną stronę konkursu, maksymalnie do 16 października. W pierwszym etapie rywalizacji pierdy ocenią zwykli zjadacze fasoli, aby następnie dziesięć najlepszych prac wyłoniło profesjonale jury. W jego skład wejdzie T.J. Powell (na co dzień zajmuje się inżynierią dźwięku w grach), Mr Methane (profesjonalny flatulista z ponad 30 letnim stażem) oraz "nieznana słynna dziewczyna". Ostateczny wynik poznamy 23 października.
W rozszerzeniu znajdziecie materiały promujące wydarzenie, które w sposób typowy dla "South Park" nabijają się z ultra-popularnych telewizyjnych programów typu talent show.
To już przesądzone. "South Park: The Fractured But Whole" trafi w ręce graczy dokładnie 17 października. Tytuł uzyskał właśnie złoty status, co oznacza, że gra zmierza bezpiecznie do tłoczni i kolejne poślizgi są raczej wykluczone. W celu uczczenia tego wydarzenia twórcy postanowili wypuścić specjalny zwiastun...
...i wygląda na to, że fabuła ponownie będzie totalną jazdą po badzie, gdzie konwenanse i świętości nie mają racji bytu, a żaden celebryta nie zostanie oszczędzony. W najnowszy materiale postanowiono zręcznie obśmiać Kanye Westa i jego, dość dziwaczny, pomysł na grę.
Wiadomo, sequel rządzi się swoimi prawami. Ma być szybciej, lepiej i mocniej. W przypadku drugiej części "South Parku" wypadałoby też dodać – jeszcze bardziej kontrowersyjnie. Nie dziwi zatem, że twórcy postanowili nie pierdzielić się w tańcu i najnowszy urywek prosto z rozgrywki został umieszczony w klubie ze striptizem, gdzie nasi bohaterowie poszukują kobiety lekkich obyczajów, która posiada bardzo cenne informacje o zaginionych kociętach.
Skąpo odziane panienki, taniec erotyczny w pokoju VIP z pierdami w roli głównej czy naparzanie się z mocno podpitymi i napalonymi biznesmenami. Nic nie jest straszne dla Kapitana Cukrzycy oraz jego wiernego pomagiera!
Najnowszy zwiastun produkcji kreuje przed nami świat pełen zdrady, gdzie każdy dupek myśli, że może zostać superbohaterem. Gdzie im jednak do Szopa i jego herosów z prawdziwego zdarzenia? Wojna domowa wydaje się nieunikniona.
To także kolejny materiał, który pozwala spać spokojnie fanom tego zwariowanego i niepoprawnego politycznie serialu. Fabularnie zapowiada się równie wybornie jak "Kijek Prawdy", a satyra skierowana w stronę patetycznych uniwersów nadludzi ma się wylewać z ekranu.
Miejmy nadzieję, że to ostateczna i nienaruszalna data premiery. Prawie rok poślizgu jest wystarczający, aby finalnie doszlifować wszystkie elementy produkcji. No, a że kontynuacja "Kijka Prawdy" zapowiada się naprawdę zacnie, a każdy kolejny materiał tak bezlitośnie drze łacha z konwencji superbohaterskiej, to jestem w stanie uzbroić się w kolejną dawkę cierpliwości. Ten ostatni raz.
Na osłodę nowy zwiastun, skupiający się na mścicielu, w którego skórę się wcielimy, i reakcji społeczności tytułowego miasteczka na jego niewątpliwie smrodliwe poczynania w walce ze zbrodnią.
Nie jest to jakiś specjalnie zaskakujący ruch, gdy przypomnimy sobie, że premiera produkcji była planowana na koniec marca, a dokładnie w tym samym okresie na światowe półki sklepowe trafi „Mass Effect: Andromeda”. Choć „Kijek Prawdy” został bardzo ciepło przyjęty przez fanów gatunku, a w szczególności miłośników serialu, to w starciu z takim branżowym gigantem miałby raczej marne szanse. Oczywiście, Ubisoft stara się mydlić nam oczy, że głównym powodem jest to, iż developerzy potrzebują jeszcze kilku dodatkowych miesięcy na ostateczne doszlifowanie produkcji (i może tak faktycznie jest), ale brzmi to tak średnio przekonująco w świetle takich faktów.
Szkoda. Tym bardziej, że to już kolejny poślizg „The Fractured But Whole” – pierwotnie gra miała się ukazać 6 grudnia 2016 roku. Obecna data została ustalona na okres nowego roku fiskalnego, co oznacza, że produkcja może się ukazać już w kwietniu, lecz równie dobrze w… marcu 2018. Cóż, pozostaje liczyć, że w kontynuację „South Park” zagramy raczej obecnej wiosny niż w przyszłorocznej.
Zaginięcie lokalnego kota zaczątkiem międzynarodowego spisku na najwyższym szczeblu? Brzmi idiotycznie, ale nie takie rzeczy działy się w miasteczku South Park i wiadomo, że twórcy przygotowali nam naprawdę pokręconą opowieść na solidnym poziomie. Pole do wyśmiania bieżących wydarzeń oraz współczesnego kina superbohaterskiego jest wręcz nieograniczone. Natomiast ojcowie serialu opanowali po mistrzowsku umiejętność płynnego przejścia od topornych żartów skupiających się na pierdach, do faktycznie głębokich oraz refleksyjnych kwestii.
Najnowszy zwiastun "The Fractured But Whole" skupia się na nieśmiertelnej postaci Szopa i zadaje naprawdę znamienne pytanie – czy grupa superbohaterów sprzymierzonych z tajemniczym Nowym Dzieciakiem, posiadającym mocarną dziurę w dupie, da radę ocalić miasto?
Ubisoft Entertainment oznajmił, że premiera najnowszej gry z uniwersum "South Park", została przełożona na pierwszy kwartał 2017 roku. Przyczyna jest dość prozaiczna. Twórcy chcą dopieścić swój produkt tak, aby w dniu premiery nie było w nim żadnych bugów, glitchy i innych ustrojstw psujących graczom nerwy.