Wasz statek niespodziewanie atakuje monstrum przypominające Cthulhu. Budzicie się na nieznanej, spowitej mgłą wyspie, na której wręcz roi się od rozkładających się żywych trupów oraz innych, równie paskudnych stworów. Po krótkiej eksploracji okazują się one najmniejszym problemem. W labiryntach, na bagnach i w każdym innym zakamarku mrocznej wyspy czai się znacznie większe zło, dawno zapomniane przez ludzi...
Salt and Sanctuary – recenzja gry
Justyna "Dizzy"1 minuta czytania
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz