- To jakiś zautomatyzowany system. Nie wiem nawet, jakie właściwie włączyłem przyciski, ale ta kapsuła potrafi sama wygrzebać się z piachu w mniej niż godzinę. – Pardot Kynes odwrócił się do instrumentów pomiarowych. – Dzięki temu mam czas, by zebrać wszystkie nowe odczyty w jeden pakiet i przekopiować na przenośny dysk...
Liet złapał ojca za ramię i odciągnął od aparatury. Uderzył pięścią w awaryjny przycisk odcinający zasilanie i buczenie silników ucichło. Zdumiony Kynes próbował się sprzeciwić, syn jednak popchnął go w stronę włazu.
- Wychodź, natychmiast! Biegnij najszybciej jak potrafisz w stronę skał!
- Ale...
Nozdrza rozgniewanego Lieta wydęły się z niecierpliwością.
- Dryfy generują pole Holtzmana, tak samo jak tarcze. Wiesz chyba, co się stanie, jeśli włączysz tarczę osobistą na otwartej pustyni?
- Nasze dryfy znów działają? – Kynes zamrugał, po czym jego oczy zabłysły w nagłym zrozumieniu. – Ach! Może pojawić się czerw.
- Czerw zawsze się pojawia! A teraz biegnij!
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz